Wpis z mikrobloga

@Jerry664 No ja mam np. jajowar i jak chcę wyjadać ze skorupek jaja na miękko to jednak słabo z uwalonej gównem skorupki jeść, ja właściwie to bym zjadł ale synkowi czy żonie która jest w ciąży to już nie dam, pozarym jak wybijasz nawet do jajecznicy to też zawartość ze środka dotyka skorupki, czyli gówna, nie jestem jakimś czyścioszkiem czy coś tylko pamiętam, że dawniej jaja jednak były czyste, kilka osób wytłumaczyło
@carbonara Bo kiedyś nie były, a teraz są, i nie wyzywaj mnie od miastowych, jestem typowym chłopem, zjadłbym ze skorupką nie umyte i napewno nic by mi nie było, poprosty od jakiegoś czasu zauważyłem, że jaja są obsrane, a kiedyś nie były.
@stasioto: Jajek się nigdy nie myło. Natomiast w wielu kręgach utarło się że ubrudzone (z mocno widoczna warstwa) są lepsze, więc zmieniono proces tak aby było tego więcej albo wręcz jest to napryskiwane w procesie pakowania.

To, że kiedyś były czystsze nie oznacza że były myte.
@stasioto: Bo lepiej kupić czyste od zagranicznego przedsiębiorcy rolnego niż od polskiego buraka-pasożyta który nawet nie potrafi zadbać o własną czystość a co dopiero własnych produktów...to samo z ziemniakami...to samo ze wszystkim.
@dwustokrotka: Możesz kupić sobie już jajka bez skorupki i jest to sprzedawane na litry. Np. litr żółtek lub litr (hehe) Białek ale jest drożej. Kiedyś na wykopie była pokazana maszyna do tego. Dość prostej budowy a fajnie cały proces wyglądał.