Wpis z mikrobloga

Mam okazję kupić golfa 3, 1994 rok, 1.9tdi, którego kierowca wylądował nim w rowie, samochód był klepany i w jednym miejscu ma szpachlę, szyberdach przeciekał, ale został zaklejony, więc nie ma z nim problemu, tylko się nie otwiera (i tak bym pewnie nie używała). Wszystkie naprawy robione na bieżąco, więc sprawny, po tym wypadku był lakierowany cały, ubezpieczenie do września. Właściciel chce za niego ponad 3k (chyba 3300 zł). Moim zdaniem facet przesadził trochę z ceną. Ale może się mylę.. A wy co sądzicie? Autko jest warte swojej ceny wyznaczonej przez właściciela?
#motoryzacja #kupautozmikro #samochody
  • 184
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 5
@Amestris ale Ty się zafixowalas na tym golfie... Takie dobre auto, super utrzymane a za chwilę wymieniasz pełno części które zostały wymienione i ile to Twój chłopak nie wpakował kasy w to auto. A Ty myślisz że jak kupisz to automatycznie się psuć nie będzie? xD to że naprawiono element A nie oznacza że zaraz nie padnie element B. Daj sobie spokój z tym autem, kup coś nowszego ale mniejszego (Seicento,
  • Odpowiedz
@Amestris: kurła 3k za trupa. Dałbym to na jego miejscu za darmo, bo lepiej niech ktoś inny w tym zginie, niż ja (°°
  • Odpowiedz
@Amestris: Dwa tygodnie temu sprzedałem Audi 80 z 1993, tak samo ubezpieczone do września. Tyle tylko, że nigdy nie leżało w żadnym rowie ani nic i poszło za 2400 i dla mnie jako sprzedającego była to bardzo dobra cena, bo miałem go od ręki za 2000 puścić, więc na twoim miejscu nawet bym się nie zastanawiał i szukał czegoś innego.
  • Odpowiedz
@Amestris: "Wszystkie naprawy robione na bieżąco"
Jak się coś urwie i jechać nie można to naprawia. A cała reszta to sobie czeka aż kolejny właściciel zainwestuje i naprawi :)
  • Odpowiedz
Do ceny jakiegokolwiek auta, które kupujesz, musisz dołożyć koszta rejestracji, oleju i filtrów, rozrządu.


@Shatter: Myślisz, że jak ktoś kupuje 20 letniego trupa, to będzie robił rozrząd?
Jeździ się tym co jest, do pierwszej większej awarii.

a jeśli nie masz OGARNIĘTEGO mechanika wśród znajomych to jeszcze robocizna
  • Odpowiedz