Wpis z mikrobloga

Mam okazję kupić golfa 3, 1994 rok, 1.9tdi, którego kierowca wylądował nim w rowie, samochód był klepany i w jednym miejscu ma szpachlę, szyberdach przeciekał, ale został zaklejony, więc nie ma z nim problemu, tylko się nie otwiera (i tak bym pewnie nie używała). Wszystkie naprawy robione na bieżąco, więc sprawny, po tym wypadku był lakierowany cały, ubezpieczenie do września. Właściciel chce za niego ponad 3k (chyba 3300 zł). Moim zdaniem facet przesadził trochę z ceną. Ale może się mylę.. A wy co sądzicie? Autko jest warte swojej ceny wyznaczonej przez właściciela?
#motoryzacja #kupautozmikro #samochody
  • 184
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Amestris: myślałem bardziej o IV jako drugi samochód ale zastanawiam się nad wywazeniem opinii - bo jedni mówią że to same gruzy a drudzy że jak podłoga nie skorodowana i w miarę jeździ to jeszcze ładnie będzie służył ;) są bardzo skrajne opinie. A mi się osobiście prostota golfa nawet podoba.

A chłopak dalej ten sam? To już dopełni plot twist ( ͡° ͜ʖ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@d3v: No ja teraz IV jeżdżę. Kupiłam od znajomego. Miało być wszystko super, tylko problem z ESP, jakiś czujnik pod kierownicą do wymiany. Po miesiącu jeżdżenia poczułam że mi ropa śmierdzi spod maski no i pompa poszła do regeneracji. Za jakiś czas rozrząd do wymiany - już był czas, ale nie jeździłam nim, bo ropa się lała właśnie na rozrząd. Na spokojnie to ogarniałam, bo miałam jeszcze trójkę do stycznia więc