Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#programowanie #java #warszawa #pracbaza

Pracuję jako programista Java w Warszawa. Nie miałem prawie żadnego komercyjnego doświadczenia poza różnymi praktykami. Ale nieźle ogarniałem technologie, miałem swoje projekty i inne wartościowe osiągnięcia, które są cenione w branży. Rekrutowała mnie osoba techniczna. Dostałem na początek 4k netto. Właśnie mija mi rok pracy.

Przez ten rok nie czuję, żebym dużo rozwinął się w technologii. Po prostu tyle ile umiałem, to było aż nadto na juniora. Technologicznie nie odstaję od innych w zespole, którzy mają sporo więcej lat doświadczenia. Oczywiście oni bardziej ogarniają sprawy biznesowe, firmowe (wiadomo są dłużej niż ja), komunikacja z klientem itd. Ale przecież jestem programistą, więc na technologii się skupiam.

Chciałbym iść po podwyżkę, bo uważam, że moje umiejętności (techniczne) są więcej warte. Mam teraz też to "doświadczenie komercyjne". Zespół (inni programiści) doceniają to co umiem i gdyby oni mieli decydować, to z pewnością byliby za podwyżką dla mnie.

Teraz moim przełożonym jest jednak kobieta, która nie jest osobą techniczną. Nie widzi tego kto jakie ma umiejętności, a patrzy od strony biznesu. Nie ma pojęcia o tym, że ja np. rozwiązuję jakieś trudne problemy w projektach. Prędzej zauważy to, że ktoś poprawił jakiegoś ifa lub labelkę, wdrożył, klient zadowolony i w Excelu się zgadza. Prawdopodobnie uważa, że te 4k to jest dla mnie odpowiednia stawka, a może nawet za duża.

Co powinienem zrobić?
- Spróbować iść po podwyżkę (rok doświadczenia, więc można powiedzieć, że i tak mi się "należy", nawet jakbym się nie wykazywał - co prawdopodobnie nie jest zauważane przez osobę decyzyjną; jakbym odszedł to w Excelu zgadzać się nie będzie, więc pewnie dostanę). Ile powinienem zawołać? 6k, 8k, 10k netto?
- A może jednak zaangażować się bardziej w pierdoły biznesowe/administracyjne, a mniej w programowanie, żeby być bardziej zauważalnym? Tylko po co, jak programowanie to coś co lubię i dobrze mi idzie? Tylko ze względu na atencję i zarobki w tej konkretnej firmie?
- Zmienić firmę na taką gdzie przełożonym będzie ktoś bardziej techniczny i będzie doceniane to co umiem?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 10
@AnonimoweMirkoWyznania: jeszcze nie poszedłeś rozmawiać, a już wiesz, że Ci nie da? Jeżeli to ogarnięty przełożony, to JAK NAJBARDZIEJ będzie rozmawiać z twoim zespołem, to raz. Dwa, dzisiaj programista to nie tylko koderka - jeżeli tylko siedzisz i klepiesz kod, nie jesteś zauważalny na spotkaniach z klientem, to słabo. "Pierdoły biznesowe/administracyjne" z twojej wiadomości brzmią jak byś miał jakieś excele wypełniać, a tutaj chodzi o to by klientowi też pomóc (sugerować
@AnonimoweMirkoWyznania: Idź i pogadaj jak człowiek z przełożonym/ą i daj realne argumenty, czyli to samo co nam tutaj napisałeś. Tylko tyle. Kumaty kierownik sam ci powinien przedstawić sprawe jasno i uczciwie. Jak twoje oczekiwania są rozbieżne to zmieniasz robote. Ile podwyżki? Zmiana roboty min. 20% . Awans, podwyżka w obecnej robocie? Maks 10%.
@AnonimoweMirkoWyznania: Załóż konto na linkedin. Uzupełnij profil. Zaznacz, że szukasz pracy i poczekaj na pierwsze oferty, bo zaczną spływać same, bardzo często z widełkami. Tak na wszelki wypadek, żebyś wiedział co się dzieje dookoła i niech HR ma z tyłu głowy, że mogą cię stracić, bo na pewno takie rzeczy śledzą.
Programistów potrzebują wszędzie, więc rozgarnięta przełożona nie pozwoli ci tak łatwo odejść. Idź, pogadajcie, a w przypadku odmowy ustalcie wspólne
@AnonimoweMirkoWyznania: Tak jak tutaj inni ci piszą zdecydowanie przede wszystkim warto spisać sobie argumenty przemawiające za podwyżką. Od tego co robisz w zespole, jaki jest twój wkład pracy po takie proste jak choćby to, że generalnie życie zdrożało :).

To, że twoja szefowa nie jest programistką wcale nic oznacza. Dobry kierownik widzi co kto znaczy dla zespołu, ile jest dla niego wart i czy się nie obija. Ewentualnie zawsze może podpytać
OP: @Smevios: domyślam się, że jak pójdę to mi da. Ale głównie z tego względu, żebym nie odszedł i dlatego, że mam wyrobiony rok i gdzie indziej z miejsca też by mi dali więcej. Czuję, że umiejętności, które mam i starania mało się tutaj liczą. Co innego gdyby oceniał to ktoś, kto wie co umiem i jak pomagam zespołowi na co dzień. Mam nadzieję, że będzie rozmawiać z zespołem i
@AnonimoweMirkoWyznania: ja to w zupełności rozumiem, bo mam męża programistę :P ale jak masz normalnego przełożonego to powinien sobie zdawać sprawę z niewiedzy i np poradzi się kogoś po rozmowie z Tobą. ale jak nie spróbujesz to się nie dowiesz.