Wpis z mikrobloga

Wsiadam do pociągu z obowiązkowa rezerwacją miejsc. Moje miejsce jest oczywiście zajęte, bo dlaczego typek miałby usiąść na swoim...
Sprawdza się w 9/10 przypadków.
Jeszcze jestem w stanie zrozumieć, gdyby to była para/kilka osób, które chcą siedzieć razem, ale to nie ten przypadek.
Teraz ja muszę siedzieć jak na szpilkach, aż przyjdzie właściciel miejsca na którym siedzę i mnie stąd wywali.

Czemu nie można siąść na swoim miejscu?

#pkp #podroze
  • 74
  • Odpowiedz
@Debriss ostatnio byłem w kinie ze znajomymi. Za nami usiadła jakaś para, chwilę później przyszły osoby z biletam na tamte miejsca to zaczęła się inba. Na początku że obok są miejsca potem się do nas #!$%@? że im miejsca zajęliśmy to powiedziałem, żeby się ogarnęli i jak nie potrafią czytac i usiąść na swoim miejscu to czas wrócić do podstawówki oczywiście wielkie oburzenie aż w końcu poszli na chyba swoje miejsca.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 225
@Debriss: Ja to zawsze jak wchodzę do przedziału i widzę, że ktoś siedzi na moim miejscu to grzecznie informuję tą osobę, że to moje miejsce. Zazwyczaj kończy się tym, że ta osoba przesiada się na swoje miejsce. Raz miałem starą babe którą oczywiście bolą nogi i jak kupowała bilet to nie było miejsc. Oczywiście dyskujsa nie miała sensu. Poszedłem do konduktora i kazał jej ustąpić mi miejsca, bo inaczej wlepi jej
  • Odpowiedz
@Debriss: Często niestety jest też tak, że dają rezerwację "miejsca od 1 do 33" i potem siadasz na którymś z nich i czekasz aż przyjdzie ktoś kto ma konkretnie na 25 np. Także połowa burdelu z tymi miejscami to na kasie robią.
  • Odpowiedz
@Debriss: ja właśnie grzecznie wyprosiłam starą babę z mojego miejsca przy oknie, nie chciała się przesiąść na swoje ale wystarczyło powiedzieć, że muszę tam siedzieć bo inaczej jest mi niedobrze
I obrazona się przesiadła, a ja nienerwowo mirkuję podziwiając krajobraz Pomorza ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@Akayari: że są inne przecież wolne i mogę sobie na nich siąść, bo jemu się nie chce przesiadać.


@Debriss: "a mi się nie będzie chciało przesiadać jak przyjdzie osoba, która ma na to wolne miejsce wykupiony bilet, proszę zejść, dziękuję, ty też terefere"
  • Odpowiedz
@Debriss: Często mi się zdarza jeździć pociągami i faktycznie, czasem ktoś siedzi na moim miejscu, ale powiedziałabym, że to raczej 1/10 przypadków i zawsze reaguje kulturalnie na "przepraszam, to moje miejsce, może się pan/i przesiąść?". Chyba lepiej to powiedzieć na początku, bo w trakcie jazdy to już tak trochę głupio. 2 razy zdarzyło mi się tak, że moje miejsce było sprzedane 2x, ale na szczęście wtedy nie było tłumów, więc można
  • Odpowiedz
Teraz ja muszę siedzieć jak na szpilkach, aż przyjdzie właściciel miejsca na którym siedzę i mnie stąd wywali.


@Debriss: Dlaczego nie siedzisz na swoim miejscu?
Wywalasz buraka (ew. nieświadomego) i już.
W razie problemów wołasz konduktora, gdy nie chce pomóc piszesz skargę. Proste i działa*.

  • Odpowiedz
Czyli co? Wchodzę do przedziału, w nim 8 miejsc, jeden facet już siedzi, a siedem wolnych. Wolne miejsce jest akurat obok tego gościa, to oczywiście nie usiądę gdzieś dalej tylko będę się z nim tulił, bo jakiś przegryw się będzie bał. Jebnijcie się w te łby puste ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 1
@Debriss Niedawno było mi dane przejechać się nowym składem pkp intercity z oczywiście rezerwacją miejsc. Osoba odpowiedzialna za układ foteli w wagonie powinna #!$%@?ć w kamieniołomach do końca swoich dni.

Jak można upychać fotele kompletnie z dupy nie zwracając przy tym uwagi na umiejscowienie przy oknie?!
  • Odpowiedz
@Debriss: Kompletnie obce są dla mnie te historie z kłótniami o miejsce. Wystarczy być kulturalnym i nie zakładać że ktoś nam robi na złość. Podchodzisz i grzecznie pytasz "Przepraszam, chyba Pan/Pani siedzi na moim miejscu". Jeszcze mi się nie zdarzyła inna reakcja niż grzecznie speszony Pan/Pani się przesiada. Czasem ludzie faktycznie się pomylą. Czasem widzę obok jakiegoś gbura który chrząknie "ugh, moje miejsce k..." - i z reguły się kończy kłótniami.
  • Odpowiedz
@Debriss: dzieki bogu za takich ludzi :D ja jak nie mam miejsca to i tak siadam na pierwszym lepszym i jade sobie poki mnie ktos nie wyprosi, bawi mnie ze inni stoją kiedy przez cala podroz sa wolne miejsca
  • Odpowiedz