Wpis z mikrobloga

  • 27
@Peperoo zielona najlepsza () Piękne czasy kiedy człowiek się pocił w trakcie dnia i nawet mu to aż tak bardzo nie przeszkadzało. Kiedyś to było kuuurła ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Peperoo: a później spocony wlazł do szatni, nie mając wody bo nie ma babki od sklepiku/mama zapomniała dać hajsu. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pamiętam jak w gimbazie na 1 lekcji wygonili mnie na bramkę i kazali stać na linii, bo hehe wysoki grubasek. Jak się zdziwili jak zobaczyli, że się rzucam i gram na pozycji bramkarskiej od 3 podstawówki.
  • Odpowiedz
Kiedyś graliśmy tak że z materaców robiło się bramki. ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@LordDarthVader: To na bogato. U mnie w podstawówce nie było hali. Harataliśmy na jakiejś łące za szkołą, gdzie musieliśmy używać plecaków, bo bramek też nie było ;]
  • Odpowiedz
@Peperoo: jak byłem gówniakiem to byłem gruby i nie wyrobiłem sobie podstawowych umiejętności haratania w gałę, bo mnie zawsze stawiali na bramce, a jak się wyrobiłem w gimnazjum to poziomem za bardzo odstawałem więc musiałem grać w kosza ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz