Wpis z mikrobloga

@YourNightmare Myślę że oprócz takiej pomocy, powinniście też poszukać pomocy w urzędzie miasta. Oni opłacają część kosztów związanych z leczeniem jeśli powiecie że to nie wasz kot tylko znaleziony na ulicy. Przynajmniej powinni pomóc. Warto spróbować i zapytać :)
  • Odpowiedz
@YourNightmare: Cieszę się, że macie takie wielkie serca i Kefir jest z wami. Jest śliczny. Napiszcie na kocich grupach na fb. Tam często pojawiają się takie prośby, ktoś drobnym groszem na pewno rzuci.
Dużo zdrówka dla znajdy
  • Odpowiedz
@cytmirka: z gmina roznie to bywa, zwykle coś tam dadzą na kastracje i tyle. Czasami weci robią taniej zabiegi jak sie ratuje takiego kota:) @YourNightmare: zagadajcie też z okolicznymi fundacjami, cos doradzą i może na swoje fb wrzuca zbiórkę.
  • Odpowiedz
@YourNightmare: Moja różowa coś powinna jeszcze dołożyć bo u mnie bieda. Chyba, że nie może wyjść ponad 100% ale chyba się da. Poinformuje też inne osoby o kociaczku. Biedny ale śliczny.
  • Odpowiedz