Wpis z mikrobloga

Czy według was też jakiekolwiek uniwersytety w tym kraju poza topowymi są pozbawione większej wartości? (topowe czyli UWwaw, UJkrk, UAMpzn, UWwro, PWwaw, AGHkrk, PWwro, SGH) Dla mnie studiowanie w innych miastach niż główne 5 i na innym uniwersytecie niż jeden z wyżej wymienionych (możę coś fajnego przeoczyłem idk, ale wątpię) byłoby dyskomfortem psychicznym i skazą na życiorysie. Proszę o wyrażanie swoich opini przyjaciel :")

#studia #studbaza #polska #edukacja #nauka #warszawa #krakow #wroclaw #poznan #gdansk
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@LukasCzubak w Poznaniu wyżej w hierarchii stoją studenci medycznego i polibudy niż UAM'u.

Ogólnie wolałbym studiować ciekawy kierunek na polibudzie rzeszowskiej czy białostockiej niż jakieś g---o na UW czy innym UJcie.
  • Odpowiedz
@ksardas: inna sprawa, że chwalenie się ukończeniem zagranicznej uczelni też jest niebywałym rakiem. W Polsce nadal panuje błędne przeświadczenie, że skończenie jakiegokolwiek zagranicznego uniwerka to prestiż i nobilitacja. Swego czasu rodzice mojej koleżanki chodzili dumni jak pawie, bo ich córka wyjechała na studia na zagraniczny uniwersytet w Holandii. Chwila researchu w internecie i okazało się, że ta jej "prestiżowa uczelnia" we wszelkich europejskich rankingach to jest lata świetlne za ww.
  • Odpowiedz
@LukasCzubak: nie wiem o jakich kierunkach mówisz, ale jeśli chodzi o informatykę (o innych się nie wypowiem, bo nie mam pojęcia), to nie.

Mam znajomych z wielu uczelni z informatyki (i z tych topowych i z tych z mniejszych miast).

1. Na topowych jest mocno ciśnięta matematyka i fizyka. Zazwyczaj stara kadra (np. ludzie z matematyki, gdzie brakuje godzin). Studenci informatyki wychodzą na rynek pracy i jeśli sami się nie uczyli, to
  • Odpowiedz
@LukasCzubak: Zależy od kierunku. O ile jestem w stanie przełknąć, że ktoś studiuje nieperspektywiczne kierunki humanistyczne typu socjologia na UW, bo jednak ta uczelnia ma swój prestiż i dobrze wygląda w CV, tak nieporozumieniem jest dla mnie studiowanie czegoś takiego na małym, nic nie znaczącym uniwersytecie w jakichś Kielcach czy innym Sosnowcu. W przypadku kierunków typu prawo czy medycyna studiowanie w mniejszym mieście często oznacza, że ktoś się po prostu
  • Odpowiedz
@mk321 @ksardas @LukasCzubak Co do uniwerkow gdzie wykłada się np matematykę to polskie uczelnie wcale nie są na niskim poziomie. To samo tyczy się np filozofii i innych nauk gdzie nie potrzeba najnowszych technologii oraz dużego sprzętu. W tym wcale nie jest źle. Co do rankingów to nie brałbym tego tak pod uwagę. Najwyższy poziom trzymają koreańskie uczelnie ( zdaje tam ok 10% studentów co roku ) a w
  • Odpowiedz
@LukasCzubak: poza renomą uczelni, jest jeszcze kwestia wydziału, na danej uczelni jest jeden wydział o jakimś tam poziomie i renomie, a jest też wydział gdzie trafiają wszyscy ci co nie mieli punktów na wybrane kierunki
  • Odpowiedz
@LukasCzubak Studiuję w Poznaniu, natomiast nie na UAMie. Generalnie UAM jest u nas obiektem wiecznych szyderstw i kpin i tak naprawdę ludzie, którzy studiują na UAMie mają jakieś dziwaczne skazy psychiczne, problemy z samooceną, te sprawy. Podejrzewam, że podobnie jest na UJ i UW.

Im większa uczelnia, tym więcej hajsu, tym więcej pracowników, tym więcej srania publikacjami, tym wyżej w rankingach. Proste. Dlatego najwyżej w rankingach są masówy - AGH, PW,
  • Odpowiedz
@mk321: Tylko właśnie "programiści" i "algorytmicy" to są rozłączne grupy. Jako ktoś, kto najpierw robił X na uniwersytecie a potem Y na politechnice powiem wprost - człowieka zainteresowanego naukami podstawowymi (np. laureata olimpiady matematycznej/informatycznej w szkole średniej) studia na politechnice pozbawią chęci życia i vice versa - zapalonego kodera na uczelni nastawionej na "computer science" szlag trafi. Nie twierdzę, że którakolwiek z tych grup jest jakoś szczególnie mądrzejsza, ale obie
  • Odpowiedz
  • 4
@LukasCzubak czego sie spodziewasz w kraju w którym tytuły wyższe sa robione jak w fabryce? Populizacja studiowania, gdzie każdy może sobie zrobic papier ergo podnieść swoje kwalifikacje na rynku powoduje takie patologie jak magister i 6 lat doswiadczenia na stanowisko kasjera. Jak dla mnie studiowanie powinno miec zajebiście wysoki próg wejścia i byc tylko dla tych najlepszych. Sam bym pewnie nie podołał, ale lepsze jest to ze robie studia bo muszę.
  • Odpowiedz
@LukasCzubak: idioci, studenci czy prowadzący, tu i tam. Jedni chcą 3 jak najmniejszym kosztem i pracę za 10k. Drudzy spokoju i ukłonów od studentów. Tym dłużej jestem na PWr tym więcej myślę o przeniesieniu na prywatne zaoczne...

@PrzestrzenBanacha tu racja, ale jeśli patrzeć na inne wskaźniki (czas zatrudnienie studentów po studiach) to polskie wypadają moze i lepiej ale tylko dlatego że studenci cisną 7-22 pomiędzy praca, a studia. Prowadzący
  • Odpowiedz
@DPressed: PWr w4 inf. Matematyka łatwa (zaliczyłem Pedro za pierwszym :> ). Masa przedmiotów z 'podstawy ...' jest bo 'wypada by inż wiedział'/robią godziny dla dziadków- przez takie pps niektórzy, na informatyce, robią dziekanki i nawet prowadzący nie wiedzą czemu mamy tego tyle, bo połowa by INF starczyła. Cały plan studiów robiony by spełniał wymagania Uni i by zostało jak było...
Do przeżycia, ale jak znajomi/ty zaczniesz pracować to podejście
  • Odpowiedz
@no_one6: ja akurat się zastanawiam, czy nie iść najpierw na polibudę u mnie w mieście, bo mam parę minut drogi (polśl) i ogarnąć jak to tam wygląda, a potem się przepisać na jakąś lepszą lub zacząć od nowa na jakiejś dobrej. Głównie po to aby trochę obczaić temat, chociaż kierunek kierunkowi nierówny więc może mnie zniechęcić ta śląska, ale z tego co słyszę to niestety chyba każda polibuda to jest
  • Odpowiedz