Wpis z mikrobloga

@positiveVibe: dokładnie tak, jeśli nie masz (nie ujawnionej jeszcze) schizofrenii oraz zadbasz o właściwe set & settings to szansa na zaoranie jest niewielka, a na efekty pozytywne spora.

Link z wiki jest bardzo ubogi, gdzie indziej znajdziesz pod tym hasłem więcej info ale w skrócie spokojne miejsce, najlepiej z dala od miasta i z dobrym widokiem (morze, góry, las, itp), możliwość wyłączenia telefonu na dobę, jedynie w niewielkim gronie zaufanych
  • Odpowiedz
@chilling: prawda, nawet miałem o tym wspomnieć, że trochę na wyrost piszę.
Nie mniej jednak taka ekscytacja to raczej rzadko się zdarza, gdy ktoś boryka się ze sporym problemem.
No a bez problemu, to nie ma terapii. Ale fakt, to Ty wiesz po co jesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

W każdym razie udanych lotów cumplu i jeśli będziesz pamiętał to zawołaj mnie i napisz jak było.
  • Odpowiedz
@Alteraktywnie: pali to się change (:

@chilling: to nawet nie znam. Ale Ayahuasca to nazwa własna napoju, wywaru z dwóch roślin (jedna zawiera DMT, a druga zapobiega jego strawieniu w żołądku blokując stosowny enzym).
Palić można bodajże samo DMT ale to nie jest Aya. No i podróż inna.
Po Aya to dobrych kilka godzin z powolnym wjazdem i zejściem. Po spaleniu to jest maks 30 min rollercostera.
  • Odpowiedz
@szpongiel to ciekawe, że sposób przyjęcia tej samej substancji ma tak drastyczne różnice w czasie działania ;) szkoda, że tak trudno z dostępnością.

'3D Dimensions, i am for mental extensions' ;)
  • Odpowiedz