[haes82]

Zazdrość ma różne oblicza... znajomy dobre kilka lat chodził z pewną dziewczyną, z którą w końcu doszli wspólnie do wniosku, że to nie to i oboje poszli w swoją stronę. Nie kontaktowali się, każde z nich wzięło ślub i miało dzieci.

Teraz, ok. 10 lat po rozstaniu kolega dowiedział się, że jego dawna miłość zginęła w wypadku. I teraz - wyobraźcie sobie - obecna żona NIE PUŚCIŁA GO NA POGRZEB. To znaczy fizycznie nie utrudniała mu wyjazdu, ale zastosowała skomplikowany szantaż emocjonalny w którym pojawiła się zawoalowana groźba długiego intensywnego focha. Koniec końców nie pojechał.

#zwiazki #logikarozowychpaskow

[Brother_of_Steel]

@haes82 jak dzieci

[siepan]

@Brother_of_Steel: dokładnie, on też bo się ugiął.

[Amestris]

@haes82 Lol. Żona powinna iść z nim na ten pogrzeb zamiast się tak zachowywać.
Nie rozumiem czemu on nie miał w dupie fochów żony

[math1982]

@haes82: po co w ogole mialby isc na ten pogrzeb?

[j.....k]

@haes82: zazdrość o nieżyjącą osobę to już jest poziom overly attached gf xD

[ni_wuja]

@haes82: Czego się ona boi, że się stara miłość odnowi i gościu ją k---a z nieboszczką zdradzi?

[SuchyBatman]

po co w ogole mialby isc na ten pogrzeb?

@math1982: Jeśli zadajesz tutaj to pytanie, to nawet gdyby ktoś ci szczegółowo wyjaśnił to prawdopodobnie i tak byś tego nie zrozumiał.

[nivixi]

@haes82: Ona wariatka, a on pantofel bez szacunku dla siebie.

[math1982]

@SuchyBatman: aha

[ArekJ]

@haes82: jedno i drugie siebie warci w sumie.

[Dibhala]

@haes82: skapciały frajer (・へ・)

[dzibril]

@haes82: pantofel i elo.

[plecak_odrzutowy]

@haes82: po co w ogole mialby isc na ten pogrzeb?

@math1982: bo może ją szanował lub dobrze wspominał pomimo tego, że się rozeszli? Takie to jest k---a trudne do zrozumienia?

a po co miałby iść na pogrzeb byłej? Ja sram na swoje, lacha zrobiona to s--------j, jeszcze k---a kasę na kwiatki i czas tracić xD Znaczy nasrać ma grób to bym mógł, ale i tego by mi się

[steve__mcqueen]

@haes82: to opowiesc o Tobie?

[Bolszoj]

@haes82: No nie wiem, wybierać się na pogrzeb byłej dziewczyny sprzed dziesięciu lat? Dziwne i myślę, że właśnie o to chodziło, a nie jakąś zazdrość. Pomijając to, że nie widzę sensu w chodzeniu na pogrzeby osób z którymi nie utrzymywało się kontaktów za życia, to potrafiłby się przyznać się kim jest, gdyby ktoś spytał? Nie wiem w jakim wieku te dzieci, ale w dniu pogrzebu tragicznie zmarłej mamy swoją obecnością

[plecak_odrzutowy]

@plecak_odrzutowy: od 8 lat mam aktualną - teraz też żona - i ona się liczy a nie jakieś tam byłe. Nie mam kontaktu z byłymi i to jest zdrowe

@stulejka-z-przerzutami: owszem, to jest zdrowe podejście. Ale tekst typu "znaczy nasrać na grób to bym mógł ale i tego by mi się nie chciało" jest poniżej krytyki.