Wpis z mikrobloga

Co drugi wykopek mówi, że czytanie książek (szczególnie fantasy) nic nie daje. Mówią, że oglądanie filmów albo granie w gry jest już bardziej rozwijające. Ci sami ludzie walą nagminnie gafy typu: "Ona dała tym mężczyzną", "Dałem jeść kotą". Zaręczam wam pacany, że nawet książka o latających perskich #!$%@? was rozwinie w jakiś sposób.

#bekazpodludzi #czytajzwykopem #ksiazki #grammarnazi #truestory
  • 29
@#!$%@?: Słabo rozwijają książki, w których słowo jest tylko narzędziem do opisu sytuacji. Tam gdzie przekazuje nie tylko wydarzenia, ale i przekazuje pewne idee i do tego samo w sobie jest grą - to jest rozwijająca literatura. Ewentualnie sytuacje same w sobie mogą dać do myślenia. Fantastyka w stylu Sapkowskiego to tylko opisy sytuacji, które poza opisy nie wykraczają. Przeczytałem wszystkie tomy Wiedźmina i ani na chwilę nie poczułem tego słynnego katharsis.
@#!$%@? po prostu fantasy rozwija bardziej wyobraźnię niż np. Książka o języku programowania, bo to bardziej taki podręcznik. A co do poprawności języka to każdy tekst pisany w tym rozwinie, tylko sam musi być napisany poprawnie. Książki bardzo rozwijają zasób słów i też ortografię. Nie wiem jak mają inni, ale na przykład moja wiedza ortografii opiera się na wyglądzie słów, po prostu jak napiszę coś z błędem to "wygląd" słowa mi nie
@#!$%@?: Operujących skrajnościami słychać najgłośniej - są i tacy, którzy sądzą że sam fakt czytania wynosi ich ponad plebs (a czytają gównoromansidła i tanetę w rodzaju Dana Browna), są i tacy, którzy zaprzeczają wartości czytelnictwa w ogóle. Ot, zwyczajna retoryka ignorantów, ta sama, która ucieleśnia się w postaci rzucanych na lewo i prawo "faszyzmów", "niewolnictw" i "komunizmów" przy dyskusji na dowolny temat choćby i ledwo zahaczający o politykę.
@#!$%@?:

Co drugi wykopek mówi, że czytanie książek (szczególnie fantasy) nic nie daje. Mówią, że oglądanie filmów albo granie w gry jest już bardziej rozwijające. Ci sami ludzie walą nagminnie gafy typu: "Ona dała tym mężczyzną", "Dałem jeść kotą". Zaręczam wam pacany, że nawet książka o latających perskich #!$%@? was rozwinie w jakiś sposób.

Ubzdurałeś coś sobie i wyciągasz na tej podstawie wnioski. Pokaż tych użytkowników, którzy tak piszą bo są analfabetami
a co was obchodzi co kto czyta? Niech każdy czyta co chce, jedni wolą czytać fantasy a inni reportaże z południowych Chin i nic nikomu do tego.


@prrato: tak, niech czytają co chcą, ale niech nie #!$%@?ą dyrdymałów typu: 'oooo, nie czytasz to nie idę z tobo do łóżka!' albo 'ale King najlepszy <3'

a przeważnie ktoś, kto najwięcej #!$%@? o korzyściach z czytania czyta właśnie tego typu makulaturę pokroju Kinga
@Wi3rzbek: tak, większość 'dzieł', które spłodzili nadaje się dla karyn i kuców.

Ale nie mam nic do ludzi, którzy to czytają, bo to nie moja sprawa, pod warunkiem, że nie drą później mordy na forach o zaletach czytania.
@#!$%@?: a ja lubię fantastykę. Ale trzeba też rozdzielić czy czytamy "nowy wspaniały świat" czy "zmierzch". Niektóre książki naprawdę niczego nie wnoszą (np. Michalak dla kobiet).