Wpis z mikrobloga

W Chinach podobno jest taka zasada, że cały kraj na południe od Jangcy nie używa ogrzewania w domach, a na północ tak. Nie wiem czy to w stu procentach prawda, bo nie przypominam sobie żebym gdziekolwiek widział centralne, a już na pewno nie ma go w budynkach na południe, gdzie mieszkam. Moje miasto jest dosyć ciepłe przez cały rok, ale w zimie przy dużym zachmurzeniu temperatura czasem spada do 0. Wtedy w domach p----i niemiłosiernie. Okna z pojedynczą szybą, w dodatku nieszczelne, więc ciepło natychmiast ucieka, a to i tak standard normalny. Na biednych osiedlach, gdzie Chińczycy nie spędzają na ogół dużo czasu w domach (które de facto są często pokoikiem wielofuncyjnym) tylko na ulicy, pozostaje im się dogrzewać palonym w miskach, wiadrach, a nawet metalowych szufladach drewnem i meblami. Na pierwszym zdjęciu babeczka rąbie stare meble na kilka ostatnich dni zimy. Na drugim handlarze przy towarze. Zapraszam do obserwowania tagu #fotoazja ze zdjęciami z Azji, głównie z Chin. Wołam też mireczka, który zrobił ostatnio wpis o zapuszczonych dzielnicach
@dynamitri #chiny #fotografia #ciekawostki #podroze
okonato - W Chinach podobno jest taka zasada, że cały kraj na południe od Jangcy nie ...

źródło: comment_g6CVuN2JIaNrJPDLxLNOTBo6KivsL27U.jpg

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@okonato: potrafi dobrze pizgać. W mieście, w którym mieszkałem już nie było ogrzewania, a temperatura w grudniu nie była specjalnie wyższa od tej we Wrocławiu. Do tego cienkie ściany bez docieplenia i beznadziejne okna. Jak cały czas chodził grzejnik 2000W, to dało się znieść, ale przeciętnych chińczyków nie było stać na takie coś. Na jednym z bogatszych osiedli widziałem przez okno jak siedzą w domu przed telewizorem w grubych pidżamach
  • Odpowiedz
@okonato: po c--j ogrzewanie skoro przywódca ogrzewa ich serca, a mróz tylko hartuje ciało które i tak należy do partii więc nie narzekaj tylko ZA PIER DA LAJ 24h to nie będzie zimno... Nieroby...
  • Odpowiedz
@boguchstein: no masakra tu jest z tą zimą, na szczęście już prawie koniec. Ja przesiedziałem przy grzejniku z dziesięcioma warstwami ubrań. Na przyszły rok kupię sobie jednoczęściowy strój niedźwiedzia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@okonato: @boguchstein: U mnie w tym roku spadło tylko do +8, ale i tak ludzie siedzą w biurze w kurtkach i czapkach... 2018 rok, kraj wysokorozwinięty, azjatycki tygrys...
W Polsce na 2 tygodnie upałów ludzie zakładają klimatyzację w domu a tutaj na 2-3 miesiące zimy nic nie robią i potem muszą spać w kurtce xD

Oczywiście codziennie heheszki, że u was w Polsce to jest -20 w zimie
  • Odpowiedz
@okonato: w Hiszpanii z mieszkaniami to samo. Centralnego nigdzie nie ma, a teraz okolice 0 stopni. Nieszczelne okna, nieoceplone budynki i elektryczne ogrzewanie ( ͡° ͜ʖ ͡°) niektórzy klimatyzacja grzeją
  • Odpowiedz
@okonato: Dokładnie tak samo w Japonii. Nigdzie tak nie wymarzłem jak tam w zimie. Brak centralnego i dogrzewanie Klimą. Na wioskach, jak ktoś ma grzejnik olejowy to oczywiście wyłączają na noc, żeby się nie zaczadzićw nocy (co się tam czasami zdarza). I najgorzej rano. W pokoju koło 0, bo ściany z papieru i okna przesuwane i nic nie trzymają ciepła, wstanie z łóżka to prawdziwe wyzwanie. A w lato znowu
  • Odpowiedz
Najbardziej przewalona mają mieszkający na pograniczu strefy zimnej i ciepłej, bywa, że ta granica przebiega przez miasto, które jest na ogół zimne. Ustawowo nie ma ogrzewania od południa.
  • Odpowiedz
@bojowonastawionaowca: no proszę, więc jednak jest oficjalna granica ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@ramius21 spodziewałbym się, że w Japonii mają więcej rigczu, a tu jednak podejście kulturowe mają takie samo. Pomieszkaliby trochę w Europie to by zrozumieli jak przyjemnie jest posiedzieć w ciepłym domku kiedy na zewnątrz pizgawica.
  • Odpowiedz