Wpis z mikrobloga

Brat jechał z żoną i dzieciakiem na ferie. Zatrzymali się, bo mała siku, więc bratowa wysiadła, wyjęła ją z fotelika, odsikała, zapięła w foteliku, trzasnęła drzwiami. Młody usłyszał zamykane drzwi - no to pojechał dalej.

Za 10 minut telefon, nieznany numer. Odebrał, a tu żona: "WEŹ TY SIĘ #!$%@? ROZEJRZYJ PO AUCIE".

Rozgląda się - no i faktycznie, jedzie z córką we dwójkę. Okazało się, że jak usłyszał trzaśnięcie - z automatu wziął i pojechał. Żona została gdzieś na przystanku, w sweterku, na mrozie. Macha na przejeżdżające auta, w końcu ktoś stanął - poprosiła o telefon z tekstem "Wiem, że mi pan nie uwierzy, ale właśnie mnie mąż wysadził i zostawił, mogę skorzystać z telefonu?"; gość tylko stwierdził - "Proszę bardzo, sam jestem ciekaw co Pani powie/usłyszy".

#logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow
  • 62
@mucher wycieczka do Włoch. Drugi kierowca który śpi w specjalnej budzie wychodzi na przystanku gdzieś w Austrii się odlać. W tym czasie pierwszy kierowca odjeżdża bo nie wie że ten drugi wyszedł. Po 30 km powrót po kierowcę XD
@mucher: ja nie znam nr do swojej narzeczonej ( ͡° ͜ʖ ͡°) a 5 lat razem jesteśmy. Znam nr tylko do swojej mamy, bo jej robie doładowania ze swojego konta i oczywiście swój. Żadnego innego numeru nie znam.
@mucher myśmy tez tak kiedyś zrobili ( ͡° ͜ʖ ͡°)-
Pojechalismy naszym samochodem z niebieskim i tesciem za miasto na zakupy. Tescia wysadzilismy pod biedronka a sami pojechalismy do netto 3 ulice dalej. Jak skonczylismy robic zakupy to wrocilismy prosto do domu, o tesciu przypomnielismy sobie pod domem XDDDDD
Nie mial telefonu ze soba i nie mogl zadzwonić, wiec tak sobie stal pod