Wpis z mikrobloga

@wczoraj

@krzych0: no to jest jeden konkretny przypadek a nie powód żeby 90% firm nie chciało pozwolić na zdalną pracę, takimi wyjątkami to się możemy przerzucać...

Ale to jest problem do rozwiązania. Firma daje swój obwarowany "sekiuritami" laptop, z którego można się zapiąć na firmowy VPN i przezeń wejść na zdalny pulpit na kompie w firmie. Tam dopiero ma się dostęp do firmowych danych.
@krzych0

A problemy pierwszego świata "nie chce mi się jeździć mpk do roboty" nie są traktowane w żadnej większej firmie na poziomie managmentu poważnie, a raczej opowiadane jako dobry dowcip.

Byś się zdziwił. W Londynie pośród największych korpo coraz bardziej popularna jest praktyka tzw. hot desks. Znaczy twoje stanowisko pracy to jest laptop, który otrzymałeś od pracodawcy zaś w biurze jest mniej biurek niż pracowników, licznonych wg założenia, że część dni będzie
@wczoraj
No nie wiem, pisał:

na przykład praca nad projektem bankowym gdzie masz dostęp do danych wrażliwych których nie masz prawa nigdzie wynieść, skopiować etc

Jak dla mnie to chodzi jednak o bezpieczeństwo danych.
@wczoraj a ja owszem, w jednym z pięciu największych banków inwestycyjnych na świecie i nawet ze swojego kompa mogłem wbić na zdalny pulpit w firmie pod warunkiem, że przez VPN oczywiście. Mam też info z innych banków, bo o ile ja się wymiksowałem z pracy dla banku, to ziomki, których tam poznałem skaczą głównie między bankami (w większości inwestycyjne ale również komercyjne) i praca zdalna to raczej norma, ale jednak zazwyczaj jedynie