Wpis z mikrobloga

@woodka: Te osiedla ładnie wyglądają tylko na zdjęciu.
Zazwyczaj budowane na obrzeżach miast, wszędzie jest w k---e daleko, po bułki i browara prujesz 20 samochodem w jedną stronę, do pracy jedziesz 1.5 godziny, autobus - jeden na godzinę. Te uliczki ciągną się w nieskończoność i poza domami nie ma tam nic, żadnych rozrywek, nic gdzie można by spędzić czas. Każde wyjście do kina czy knajpy to godzina stania w korku
  • Odpowiedz
@woodka: Mieszkałem chwilę na takim osiedlu w Texasie. Domy są z paździerza i generalnie to są takie altanki działkowe jeśli chodzi o jakość wykonania. Podwórka są odgrodzone i są z tyłu domu. Z przodu podjazd który raz w tygodniu meksyki koszą wszystkim hurtem.

Wielkie wiewiórki tłukły się po dachu i budziły rano, pełno robali. Prywatność znacznie poniżej naszych standardów, ale centralna klimatyzacja robiła przyjemnie w lecie. Zimą zawiewało czasem przez szpary w ścianach, oknach, drzwiach.

Ogólnie to w Texasie za 0.5M$ (taki odpowiednik kredytu 0.5M PLN) kupujesz piękne duże domy, znacznie wygodniejsze niż nasze kurniki za 0.5 M PLN w dupnej lokalizacji pod wielkim miastem. Tyle że tam bardzo ważna jest dzielnica, bo raz że w niektórych będziesz mniejszością (jak nie gadasz po hiszpańsku to i tak jesteś mniejszością) a od miejsca zamieszkania zależy też przydział do szkoły dla dzieci a to ma
  • Odpowiedz
@McRancor: Oj tak - za pół bańki w Teksasie była rezydencja z 600 m2 z sześcioma łazienkami na grodzonym osiedlu. W New Jersey taki domek jednorodzinny ze 150 m2. W Brookline pod Bostonem - apartament z 1 sypialnią.

Aha - samego podatku od nieruchomości wujek płacił jakieś $10k rocznie.
  • Odpowiedz
@lastro: Powiem tak - minimalna stawka godzinowa w californii to mniej więcej 17$ - MINIMALNA, czyli tak, dla nich to tak jak dla nas 2,5zł, a nawet mniej - no i trzeba liczyc, ze galon to 3,7litra - więc no...
  • Odpowiedz
@lastro: Na nieruchomości akurat w takim LA to trzeba worek bez dna, tam jest świetny rynek, ale też i drogi - ale w sumie w każdym popularniejszym mieście tak jest. Przykładowo: taki ubogiej klasy domek w fajnej dzielnicy w LA może kosztować 700k - oczywiście znajdziesz też mieszkania za 150k ale wiadomo, że będzie to o wiele dalej od centrum.
  • Odpowiedz