Wpis z mikrobloga

Z randkowych historii, tak mi się przypomniało: kiedyś spotkałam się kilka razy z gościem poznanym w necie. Zabrał mnie raz do swojego akademika, pogadaliśmy, wypiliśmy coś, współlokator wyszedł w końcu z pokoju ( ͡° ͜ʖ ͡°) Za jakieś pięć minut od jego wyjścia niedoszły Alvaro dostał telefon, że musi iść do pracy.

Powiedziałam, że trudno i zaczęłam się zbierać do wyjścia, a typ, którego widziałam trzeci raz w życiu, wyciągnął zmiętą czarną koszulę, wręczył mi ją mówiąc, że nic z tego dzisiaj nie będzie, ale czy bym mu nie wyprasowała uniformu, skoro już jestem xDD


#tinder #niebieskiepaski #rozowepaski #truestory
  • 52
wyprasowała uniformu


@Olanna: Później wpadałaś czasem i przy okazji prasowałaś uniformy tego alvaro. Z tamtym zerwałaś bo nic z tego by nie było, związałaś się z alvaro. W końcu skończył seminarium, został pełnoprawnym księdzem, byliście szczęśliwą parą, dostał powołanie na dość bogatą parafię pod Poznaniem, ściągnął cię jako pomoc do prasowania uniformów, masz całe piętro dla siebie, on mieszka na dole, wieczorami chodzi do ciebie. Jesteście szczęśliwi i niedługo planujecie zrobić
@Olanna: właściwie to nic w tym złego, jak ja bym był w podobnej sytuacji i dziewczyna by mnie poprosiła o zniesienie czegoś czy coś, tez bym to zrobił bez większego zastanowienia. Jeżeli my możemy mieć odruchy dżentelmeńskie to dla czego nie wy. Fajna sytuacja przywróciła mi trochę wiarę w bezinteresowność