Wpis z mikrobloga

Po aferach z zarobkami lekarzy, nauczycieli, pielęgniarek, górników i innych, czas dodać coś od siebie.
W mojej #pracbaza pracuję od 3 lat. Każdy kto słyszy, gdzie pracuje, twierdzi "łał nic nie robisz a pewnie dużo zarabiasz". Otóż prawda jest taka, że pracuje w urzędzie miasta. Mój dzień nie polega na popijaniu kawy, tylko tworzeniu decyzji, służebności, kontroli itp. Co najgorsze, po 5 latach studiowania administracji zarabiam najniższą krajową! Dodam, że to nie jest moja pierwsza praca #przegryw #nawaciki
PS irytuje mnie nagonka w tv, że urzędnicy zarabiają miliony, a lepiej niż ja wychodzi Sebek i Karyna z +500 i zasiłkami (,)
  • 237
@Magnolia-Fan: ależ ja nigdzie nie mówię, że to jest dobre albo złe, mówię tylko, że pracując w budżetówce wydajesz i przejadasz pieniądze Państwowe, a nie wypracowujesz niczego nowego, mimo, że wykonujesz pracę, to z punktu widzenia gospodarki jesteś kosztem i praktycznie żaden z Ciebie pożytek.
@Kamilowelove: owszem nie płacą i nie puszczaj tutaj oczek, bo tak jest :)
@Magnolia-Fan: no dobrze, tutaj już wchodzimy w ekstremum, ale wyobraź sobie, że u nas ponad 20% (jak nie lepiej) jest zatrudnionych w budżetówce :) a co by było, gdyby to było tylko 10% ?
Rozumiesz już do czego piję?
@Kamilowelove: nie zarabiają, ale trzeba im płacić, bo Państwo potrzebuje opieki zdrowotnej, tam trochę lepiej, bo uratują osobę, która będzie pracować w firmie prywatnej i przyniesie dochód do Państwa :) Ty też tam coś pomożesz, ale w dużo mniejszym stopniu.
@Kamilowelove: Też pracuje w Urzędzie Miasta na zastępstwie, zarabiam 2400 netto, zatem aż o 300 złotych więcej niż minimalna. Pracuje od 2,5 miesięcy i roboty miałem bardzo dużo, wszystko na ostatnią chwilę i szybkie tempo pracy. Nie jest łatwo i trzeba jakiś tam poziom reprezentować. Są takie dni luźniejsze jak ten, ale najważniejsze co chcę napisać to jest to, że ta praca faktycznie jest nie potrzebna społeczeństwu. Cała ta budżetówka to
@Magnolia-Fan: Zgadzam się, że gdyby dociągnąć pensje urzędniczą do tej średniej krajowej to zminimalizowałoby się patologie w urzędach. Przychodziliby do tej pracy bardziej kumaci i rozgarnięci ludzie.
Ale wyższe pensje to i wyższe podatki dla Ciebie i dla mnie, więc koło się zamyka.
Swoją drogą nie wydaje Ci się głupie, że urzędnik płaci podatek dochodowy? Przeciez dostaje wynagrodzenie z kasy państwowej i część tego samego wynagrodzenie jest mu odbierane przez ten
głupie, że urzędnik płaci podatek dochodowy


@Maly_Jasio: wydaje mi się to głupie, ale to bardziej skomplikowany problem niż na początku mogłoby się wydawać, pisałem o tym we wcześniejszym komentarzu. A co do zarobków: moja mama zwykła mawiać "tanie mięso psy jedzą" i warto zadać sobie pytanie czy większym kosztem jest zatrudnić ludzi kompetentnych, energicznych i zaangażowanych, którzy załatwią sprawę szybko i sprawnie, czy takich jak ja, którzy czas w pracy zmarnują