Wpis z mikrobloga

@BanderaSbezS: Gdyby jeszcze znały język. ¯\_(ツ)_/¯
Moja matka jest z Hiszpanii, jestem praktycznie native speakerem i podrywając ten typ lasek nagle jest problem, bo nie zna języka, albo może mówić łamanym angielskim. Z litości przełączasz się na polski, żeby w ogóle prowadzić rozmowę. Nic sobą nie reprezentują, po prostu chcą "cool" chłopaka, żeby poszpanować przed przyjaciółkami i przy okazji skorzystać z bonusów płynących z siły nabywczej euro w pl. Może i
u mnie w liceum była (i nadal jest) klasa hiszpańska, wydłużona o rok tzw. klasę "0" gdzie jest chyba z 20 hiszpańskich w tygodniu, a w klasach 1-3 nauczanie leci już full po hiszpańsku. Całkiem fajna sprawa, mielismy z nimi WF i oni regularnie do tej Hiszpanii #!$%@?. Kilka razy w roku za śmiesznie małe pieniądze.

Znam tych ludzi, żadna laska z tamtej klasy nie zaciążyła z Enrique.

Nie mierz innych jedną
@BanderaSbezS wiec ciągne dalej, co Ci przeszkadza że chcę się wyszaleć?
I tak też nie chciałbym takiej dziewczyny ale takie mamy teraz czasy, z otwartością i tym całym #!$%@?
@Esubane: poczytaj komentarz nad Twoim.. przeważnie te które chcą bolca hiszpańskiego czy innego egzotycznego nie mają za grosz pojęcia o kulturze, języku i w ogóle nic sobą nie reprezentują.. te od Ciebie co uczą się hiszpańskiego z innego powodu to robią, bo praca, bo inny język niż oklepany angielski, bo kultura, bo 1000 innych pwoodów, a taka karyna chce erazmusa żeby gały koleżanką wyszły z orbit, bo sama swoją elokwencją nie
przecież 3/4 polek o tym marzy, żeby ktoś zagadał do nich w innym języku, wtedy się czują spełnione xD


@Asfalt_Drobiowy: potwierdzone info. nawet moja turboslowianska morda i stan nietrzezwosci tego nie psuly xD