Wpis z mikrobloga

@BrzydkiBurak: To jest jedna z nieformalnych zasad przy wyborze pierwszej broni - więcej wydaj na szkiełko niż na żelastwo, bo najważniejsze to widzieć do czego się strzela i mieć pewność trafienia (chodzi tu o to, że tańsze lunety potrafią się rozregulować pod wpływem sił z odrzutu).

@Pantokrator: Lis to takie wyjątkowe zwierzę, że za każdym raz powinien zostać w ogniu. Za Odrą na widok lisa myśliwym automatycznie zgina się palec
To jest jedna z nieformalnych zasad przy wyborze pierwszej broni - więcej wydaj na szkiełko niż na żelastwo, bo najważniejsze to widzieć do czego się strzela i mieć pewność trafienia (chodzi tu o to, że tańsze lunety potrafią się rozregulować pod wpływem sił z odrzutu).


@Nitro_Express: moze faktycznie ma to sens - ja po prostu zyje w swiecie w ktorym jak nie moge trafic w jakis przedmiot to podchodze blizej (
@BrzydkiBurak a ty kolego przeczytałeś, co napisałem? I co chciałeś osiągnąć tym tekstem o pierdołach? Gadamy jak normalni ludzie, czy obrzucamy się gównem jak gimbusy, bo do tego takie zaczepki zmierzają. Bo cholera - bynajmniej nie wypowiedziałem się przeciwko polowaniom na lisy w ogóle, tylko przeciwko pewnej konkretnej mentalności, nie dotyczącej tak naprawdę lisów, tylko ogólnego doboru celów. A piszę do ciebie, bo w dyskusji myśliwi vs antymyśliwi opowiadasz się po konkretnej
@Nitro_Express lisy też mają swoje miejsce w przyrodzie i nierozwaleni jakiegoś pojedynczego, wyjątkowo pięknego lisa przecież nie zmieni wielce balansu, a wpłynie pozytywnie na piękno przyrody, które właśnie na różnorodności się opiera. I tyle. Nienawiść do jakiegoś gatunku, czymkolwiek by nie była podyktowana, nie jest uzasadnieniem dla zubożenia estetycznego owej przyrody, a tym właśnie jest rozwalenie wyjątkowego lisa, jelenia czy cholera, nawet dzika. Wolę 100 różnorodnych, pięknych lisów, niż 3000 zwykłych. I
@Pantokrator: Tu w ogóle nie chodzi o nienawiść. Tzn. mówię o Polsce, bo to co pisałem o Niemczech ma przedwojenne tradycje, zanim wymyślono szczepienia lisów.

W selekcję można pobawić się przy niskim stanie lisów - wtedy ok. Jak najbardziej popieram. Jednak przy aktualnej liczebności nie widzę miejsca na sentymenty. Tym bardziej, że tego gatunku nie ogarniesz wzrokowo jak np. saren, gdzie poruszając się regularnie po obwodzie wiesz ile ich mniej więcej