Wpis z mikrobloga

@RdzaSpi: nie powiedzialbym, ze to dobre podejscie, taki stan wymaga leczenia, z ksiązki wynika jasno, ze takiego nie podjął. Takie zachowanie to jak zapraszanie alkoholika na impreze- podtrzymywanie w chorobie
  • Odpowiedz
@dejwis: złe porównanie, przecież spotykając się z przyjaciółmi przeżywał przygody i pokazywali mu oni jaki fajny jest ten świat, więc starali się odstawić na bok depresję (alkohol)
  • Odpowiedz
Moja maskotka w dzieciństwie, miał taki doczepiany ogon na rzep. Do dziś pamiętam jaki był w dotyku. To był chyba symbol mojej teraźniejszej sytuacji #depresja
  • Odpowiedz
taki stan wymaga leczenia


@dejwis: Ta jasne, bo ty decydujesz, jaki charakter i nastrój można mieć, a jaki trzeba leczyć :D
Tylko że uważaj, bo może się okazać, że ty też się musisz leczyć.
Zarabiasz milion złotych miesięcznie? Bo są tacy, którzy tyle zarabiają. A ty co zrobiłeś, żeby tyle zarabiać? Nic? To skąd ta apatia i bezczynność? Musisz się znajdować w głębokiej depresji. Musisz koniecznie rozpocząć terapię silnymi psychotropami, po
  • Odpowiedz
@RdzaSpi Wszystko byłoby okay gdyby mu ten ogon co chwilę nie odpadał.

Zapraszasz kogoś a jemu co chwilę coś wypada z dupy, no jak to tak

(°°
  • Odpowiedz