Wpis z mikrobloga

I jak tu mieć szacunek do tych ludzi ze służby "zdrowia"?

Facet pracuje na budowie, źle się poczuł. Szef dzwoni na 112, że siny z bólu, skręca się i trzyma się za brzuch, a szmata na linii mówi, że do bólu brzucha to nikogo nie wysyłają i odmawiają mu pomocy.
Facet bierze mocne przeciwbólówki, bo przecież "telefonicznie stwierdzono, że nic mu nie jest", wraca do domu, pije herbatę i po 2h umiera.

Kolejny telefon, tym razem żeby ktoś przyjechał i stwierdził zgon. Rodzina w rozpaczy, 2 w nocy, a ze słuchawki pada "nie wiem kiedy przyjedziemy". Lekarz zjawia się o 6:30 i po szybkim spojrzeniu na denata parska do zapłakanej kobieciny "no i o co pani chodzi? no nie żyje".

Spisują dane itd., kobieta nie może znaleźć aktualnego dowodu osobistego, podaje mu książeczkę zdrowia i stary dowód, żeby było z czego spisać PESEL, więc co robi #!$%@? lekarz? Bierze randomową szufladę i #!$%@? ją w całości na podłogę z tekstem "to nie wiecie gdzie on trzyma dokumenty?" (°°

To są ci "ludzie z powołaniem" i rzekomo "bez nich to byśmy wszyscy umierali"?! Z nimi też umieramy, bo mają w dupie pomoc drugiemu człowiekowi czy choćby śladową empatię do zrozpaczonej rodziny.


#gorzkiezale #sluzbazdrowia #medycyna #lekarz #112 #smierc #polska #patologiazewsi #patologiazmiasta #kujawskopomorskie #gownowpis
  • 43
Czasem szybciej jest samemu dojechać na SOR niż czekać na karetkę (czasem jedna na gminę)

@insystem: myślę, że problem jednej karetki nie dotyczy Bydgoszczy.

I o ile jestem w stanie zrozumieć winę samego denata, że nie pojechał samemu to nie ogarniam kpiarskiego tonu lekarza, stwierdzeń "proszę czekać do poniedziałku" na słuchawce czy wyrzucania rzeczy z szuflad.
Część zajścia z opryskliwym i awanturującym się lekarzem została nagrana, także może dostanie mu się coś za takie traktowanie ludzi.


@MagnaPomerania:
Coś takiego wg mnie nadaje się do tv, nagłaśniać jak najbardziej. W jakim mieście taka patolnia?
@MagnaPomerania: Pewnie kazali mu iść do NPL a nie czekać do poniedziałku. SOR nie jest od leczenia bólu brzucha w pracy, jeśli nie ma bezpośrednich znamion zagrożenia życia należy udać się do lekarza rodzinnego. Jeśli dolegliwości wystąpiły po godzinach pracy POZ powinno się zgłosić do Poradni Dyżurnej (wspomniana wyżej Nocna Pomoc Lekarska).
Kolejną kwestią jest że PRM nie jeździ stwierdzać zgonu.
I zupełnie na koniec nie ma służby zdrowia. Jest ochrona
@MagnaPomerania z lekarzami u nas jest jeszcze jeden problem o jakim się nie mówi ą takie zachowanie jak opisujesz jest właśnie jego efektem. wyobraź sobie że masz nieograniczony dostęp do mankamentów, wiesz doskonale co działa w jaki sposób a musisz wytrzymać kolejną dobę na nogach - reszta dopowiedz sobie sam
Rodzina w rozpaczy, 2 w nocy, a ze słuchawki pada "nie wiem kiedy przyjedziemy". Lekarz zjawia się o 6:30 (...)


@MagnaPomerania: Kiedyś był właśnie taki temat, że lekarze z pogotowani nie mogą orzekać zgonów jeżeli sytuacja dotyczy domu tylko lekarz rodzinny pacjenta może od ręki to czynić. Zdaje się, że próbowali to zmienić ale temat ucichł.