Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
2 lata temu postanowiłem z dwoma przyjaciółmi zacząć chodzić na siłkę, przykoksić trochę. Cel przyświecał nam jeden - znalezienie dziewczyny. Wszyscy trzej byliśmy ekstremalnymi suchoklatesami, ja ważyłem 62kg przy ~180cm wzrostu, koledzy byli nawet chudsi.
Jeden kolega (nazwijmy go Kuba) odpadł po 2 tygodniach, powiedział że go to nie jara. Drugi kolega (Marcin) ćwiczył przez ok. 6 miesięcy i miał dobrą formę. Potem się mu znudziło i praktycznie wrócił do "suchego" stanu po kilku miesiącach. A ja? Ja do dzisiaj regularnie ćwiczę, powiedziałbym że formę mam zajebistą (182cm/85kg), ale nadal chcę więcej.

Chciałbym powiedzieć, że dążenie do celu przynosi efekty, ale...
tylko ja pozostałem w szeregech #tfwnogf i się tutaj żalę. Koledzy mimo że są "na strzała" i ich znosi jak wiatr mocniej wieje, znaleźli sobie laski i to nie byle jakie tylko takie solidne 7/10-8/10. Jeszcze gdyby oni mieli jakieś pasje, kasę, cokolwiek czym by się wyróżniali... Swoją drogą Kuba jest nieśmiały i przyznał się ostatnio, że to jego dziewczyna go wyrywała na początku, a nie na odwrót. Marcin też nie jest jakimś samcem alfa.

#rozowepaski, do #!$%@?, co jest z wami nie tak?

#logikarozowychpaskow #gorzkiezale #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 74