Wpis z mikrobloga

Kiedy zaczynałam wchodzi w dorosłość cieszyłam się, że mieszkam w tym państwie. A teraz? Najpierw państwo zabrało mi dostęp do antykoncepcji. Ale myślę sobie no ok, gdy będę potrzebowała wezmę wolne w pracy, wsiądę w samolot i za kilka godzin będę w Pradze czy w Berlinie. A teraz nie wezmę wolnego w pracy, bo przez zakaz handlu w niedzielę nie będę miała pracy. Znaczy będę, jako kelnerka na umowę zalecenie, bo kelnerzy nie mają rodzin. Teraz już wiem że muszę wyemigrować i będę do końca życia #!$%@? emigrantem mówiącym z akcentem. Bo zabierają mi możliwość normalnego życia tutaj. Czy ja i inni młodzi ludzie żeśmy im coś #!$%@? zrobili, że tak nas gnoją na każdym kroku? #gorzkiezale #polska #emigracja
  • 250
@MinnieMouse0: tak jak śmieszy mnie histeria o aborcji - oczywiście że powinna być dostępna na życzenie, ale w przypadkach nie zagrażających życiu kobiety lub gdy płód nie ma ciężkich wad powinna być w pełni odpłatna - tak samo nazywanie jej metodą antykoncepcyjną to jednak spore nadużycie.

A jak ktoś nie chce "mordować dzieci", to niech sobie tej aborcji nie robi, proste.
@MinnieMouse0 miałem podobne podejście do Ciebie ;) też myślałem że w tym kraju wszystko będzie szło w lepszym kierunku ale jest jak jest ;)
Powodzenia w emigracji. Sam już kiedyś wyjechałem i było super ludzie nie mają takiego bólu d o wszystko, nikt nie narzuca innym swojego światopoglądu a przede wszystkim można wyleczyć sie z tego mentalnego raka ;)
@MinnieMouse0 ja jeszcze 2 lata temu bym Polski bronił że nie jest tak źle, w końcu dość dobrze zarabiałem, mieszkanie jest, samochód super

Ale od jakiegoś pół roku już mnie nosi, dokarmianie patologii za moje strasznie wysokie podatki, ceny wyższe niż na zachodzie, płace niższe za tę samą robotę, teraz jeszcze zakaz handlu w niedzielę xD

Nie wiem jeszcze kiedy ale już można mnie dopisać do listy #!$%@? z tego cyrku
Bo zabierają mi możliwość normalnego życia tutaj.


@MinnieMouse0: zobacz jacy słabi jesteśmy że udało się wmówić ludziom że praca w niedzielę jest czymś normalnym i bez tego trzeba uciekać z kraju. Tylko uważaj bo w Berlinie o którym piszesz też możesz się natknąć na taką dziką sytuację gdzie nie popracujesz w handlu w niedzielę.

Jeżeli faktycznie stracisz pracę z uwagi na te 2 niedziele pracujące mniej to szkoda i smutna sytuacja,