Wpis z mikrobloga

  • 1672
#!$%@? co za #!$%@? akcja. Wróciłem sobie z różowa od znajomych pół godziny temu. Ogarnelismy się położylismy się do łóżka i zaczynamy bawić się w seksy. Po 10 minutach widzę że niebo robi się pomarańczowe i zaraz normalne. Pierwsza myśl że leci w nas kometa xd...(#!$%@? jeszcze byłem, bo wytrzeźwialem w sekundę) podchodzę do okna a tam #!$%@? ogień aż pod okna!!! Zacząłem drzec się żeby różowy się szybko ubieral, zabrałem telefony nasze, dokumenty od auta, kluczyki i laptopa na prędkości #!$%@? z chaty. Na całej klatce #!$%@? spalenizna i jest pelno dymu. Szybko bieg na sam dół po schodach. Stajemy przy drzwiach ta. #!$%@? 2 m od nas 3 wielkie śmietniki się jaraja. Zbiegajac po schodach zacząłem walić sąsiadom po drzwiach i gwizdzec żeby usłyszeli. Nie byłem wtedy jeszcze pewny czy to nie pali sie jakieś mieszkanie w wieżowcu. Na szczęście chwilę po tym przyjechali strażacy i zaczęli gasic to. Trochę ambarasu narobiłem, ale wydaje mi się że ewakuację przeprowadziłem perfekt. Nie życzę nikomu ognia aż po 3 piętro pod oknami.... #szczecin
  • 52