Wpis z mikrobloga

Jak ja nienawidzę pytania:

Dlaczego Pan sprzedaje?

Sprzedawałem laptopa na #olx. 320 wystawiony.
Dzwoni #januszebiznesu: 180 i biere.
Nie, bo jest wart na pewno więcej, 300 i zapraszam.
Okej.
Przychodzi, a do czego to, a do czego tamto. Spoko, może się nie znać.
A dlaczego Pan sprzedaje?
Bo mam komputer stacjonarny, poza tym nowego laptopa z pracy.
Aaa, czyli ten jest słaby? To co 180 i biorę?
Do moich zastosowań jest za słaby i nie potrzeby mi 3 komputer w domu.
Okej, okej. System Łindoł?
Nie, linux, ubuntu.
Czyli Łindoł?
Nie, linux, ale mogę windowsa zainstalować, tylko musi Pan przyjść jutro. Wersja na 30 dni oczywiście, bo windows kosztuje 400 zł.
Okej, okej. To wezmę teraz, ale myszkę musisz Pan dorzucić, bo nie mam.
(kur*a, a ja wyczaruję?)
To chociaż obniż Pan 30zł na myszkę.
Mogę zejść 10zł, a myszkę Pan wyłapie na allegro za kilka zł.
Okej.
Siadam do niedzielnego obiadu, dzwoni. Rozłączam się, bo jem.
Nie przestaje. Odbieram.
COPANMITUSPSZEDAŁ?!
RZADNA GRA NIE DZIAŁA, NIE UMIEM SIĘ OBSŁUGIWAĆ.
Ale spokojnie, przecież Pan sprawdzał system, pokazywałem jak uruchomić przeglądarkę.
ALE GRY Z GAZETY MI NIE DZIAŁAJĄ.
Nie mówił Pan, że chce Pan grać, poza tym nie chciało się Panu czekać na windowsa.
NO, 400 ZŁ TO CIĘ CHYBA P------O, SZWAGIER MI POWIEDZIAŁ, ZE NA ALLEGRO SOM PO 5 ZŁ. J----Y ZŁODZIEJU, OBY TEN TWÓJ DOBRY KOMPUTER SPŁONĄŁ W P---U.
Rozłączył się.

Zablokowałem numer, ale widziałem, że jeszcze kilka razy dzwonił...
Od dzisiaj, od razu po sprzedaży czegokolwiek przez olx będę blokował numery

#januszeolx #truestory
  • 125
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KornixPL: nigdy nic nie wystawiaj pod swoim prywatnym nr tel. To się tyczy również podawania tego nr w CV publicznie umieszczonym w internecie a nawet sprawdzaniu czy inny operator nie ma lepszej oferty. Parę lat temu zadzwoniłem do Netii spytać o internet, bo potrzebowałem w wynajętym na pół roku mieszkaniu. Do dziś do mnie dzwonią z promocjami. Trochę się tylko uspokoili po wysłaniu gotowca z internetu na spamerów straszącego nielegalnym
  • Odpowiedz
@europa: A to z netią też mam ten problem, ale nie dzwoniłem nigdy do nich, za to oni koniecznie chcą porozmawiać z Panią Agatą czy Anetą, a ja za każdym razem żądam usunięcia numeru z bazy i nie wyrażam zgody na dalszy kontakt, ale mają to gdzieś
  • Odpowiedz
Kiedyś miałem sklep z fajkami wodnymi. Tuż przed samymi Świętami Bożego Narodzenia wpada typ w kaszkiecie i woła:
- rękawiczki mamy...
- ?
- cienkie grube...
- iii?
- czapeczki...
  • Odpowiedz
@Psajkoman sam o ile w małych sklepach zazwyczaj pytam się sprzedawcy o jakąś radę, tak w dużych, pokroju MM czy Saturna wolę być "apaczem"
Wiem że są tam tez ludzie którzy się znają na tym, ale nie oszukujmy się, większość to studenci którzy dorabiaja sobie
Nie ma oczywiście w tym nic złego, ale rzadko można spotkać fachowa wiedzę, szczególnie jak ktoś musi ogarnąć odkurzacze, miksery, telefony i aparaty
Nie da się być dobrym we wszystkim.
Zresztą, z takich małych sklepików też miałem świetna sytuację
Wchodzę do małego komputerowego z zamiarem zakupu
  • Odpowiedz
@Prism2772: Kilkanaście lat temu moi rodzice wymyślili kupno dużego telewizora, bo jak oglądali debaty polityczne to im się Ryszard Kalisz w kadrze nie mieścił. Zajechali więc specjalnie do większego miasta, w którym studiowałem i zabrali mnie do jakiegoś molocha typu Media Saturn AGD. Znaleźliśmy tam potężny telewizor kineskopowy i już mieliśmy go brać, kiedy podbił do nas sprzedawca i powiedział:
- psss... psze państwa, proszę tego nie brać, bo już
  • Odpowiedz