[WezelGordyjski]

#design #noze

[l-da]

@WezelGordyjski: nnnóżżż

[OttoVonAnus]

@WezelGordyjski i jak wyciągnąć jeden kiedy wszystkie są włożone?

[fwing]

@WezelGordyjski: z pewnością zajebiście wygodnie się je trzyma.

[dlkv]

@l-da: mnóż to była całkiem zacna nazwa na ten szpej ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[kto_ma_potrzymac_dwie_dychy]

@OttoVonAnus: jak mam bronić, kiedy ich jest więcej?

[w.....e]

@WezelGordyjski #!$%@? sie uzywa nozy z dziura w środku przy niektórych produktach ;(

[z.....a]

@WezelGordyjski: fajnie wygląda ale kontakt ostrza z metalem musi je strasznie niszczyć.

[p.....z]

@WezelGordyjski: i np ser zostaje w środku i trzeba wyjmować a ryba się niszczy

[Buniu]

@WezelGordyjski ładne, ale po kilku ostrzeniach nie ma noża ( ͡° ʖ̯ ͡°)

[roykil]

@WezelGordyjski: Ale beznadziejne, jak używasz dużego noża, to musisz myć wszystkie

[Hellvis]

@WezelGordyjski W kategorii #design spoko. W kategorii #noze bezużyteczne, niewygodne i nieprakryczne gówno.

[dran2]

i np ser zostaje w środku i trzeba wyjmować

@powiedz: Akurat noże do serów tak wyglądają, chodzi o zmniejszenie tarcia i klejenia się plasterków do ostrza.

[loczyn]

@dran2: no i przydatność się na tym kończy ;)

[dran2]

@loczyn: Oczywiście, jak w każdym wyspecjalizowanym przedmiocie.

[loczyn]

@dran2: Dlatego co do noży nie lubię właśnie kombinacji designerskich.
Na dobrą sprawę bardzo dobrej jakości nóż szefa kuchni załatwia całkowicie sprawę.
Chociaż ja mam cały zestaw Fiskarsa, to i tak 90% pracuję jednym.

Swoją drogą muszę kupić jakiś lepszy ;)

[dran2]

@loczyn: W pełni się zgadzam. Nie chciałem udowadniać ogólnej przydatności tego zestawu, chodziło mi tylko o obalenie argumentu @powiedz: mówiącego że jest nieprzydatny bo nie nadaje się do serów bo akurat do tego się nadaje.

[d.....0]

@dlkv: a co to "szpej"?

[F.....k]

@WezelGordyjski: ładne, ale raczej niewygodne.

[koraki]

@WezelGordyjski: przy nożu szefa kuchni nie dałoby się kroić tak, żeby opierać kostki palców na ostrzu (tak kroją wszyscy profesjonaliści). Chyba projektował to ktoś kto nie bardzo ma do czynienia z poważnym gotowaniem.