Wpis z mikrobloga

@RaveNiva Mezczyzna z klasą. Poradnik wspolczesnego gentlemana. Autorem Lukasz Kielban. Jak ktoś sledzi jego bloga to nic w sumie odkrywczego, nie mniej jednak najwazniejsze zasady spisane w jednym miejscu i czyta się mega przyjemnie. Male #chwalesie udalo mi się ją dostać prosto z rąk autora ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jak dorobie się kiedyś potomka płci męskiej todam mu to do czytania w 12 urodziny ( ͡° ͜
@szaremyszki: @MinnieMouse0: @Nidor: kult piękna po prostu, czyli kobieta ma być śliczną ozdobą dla zachwytu mężczyzny - musi być zawsze miła, uśmiechnięta, pachnąca, umalowana, ściśnięta tu i tam, perfekcyjna - bo jeśli tak nie jest nie zasługuje na miano kobiety, w końcu to jest cecha definiująca kobietę - piękno! (naturalnie nie postrzegane jej okiem, tylko okiem mężczyzn)
ta wstawka o uwiedzeniu przez inną w drogiej sukience jest żałosna -
@libmor odwracanie kota ogonem oraz ze skrajności w skrajność. Ten paradoks, gdy partnerka stroi się tylko dla innych, a dla sobie bliskiej osoby niemal nigdy, jest zwyczajnie przykry.
Mężczyźni są wzrokowcami i to nań akurat najbardziej działa. Takie życie. I nie ma to nic wspólnego z żadną femiurojoną dehumanizacją, gdyż można partnerkę kochać i szanować za to kim i jaka jest ale porządać jej (bardziej) za to jak wygląda. Jednak nie w
@szaremyszki: Srogi rakkątent milordzie, naprawdę srogi. Nie dlatego, że można sobie spoczywać na laurach w kwestii dbania o swoja cielesną (i nie tylko) atrakcyjność, zaraz po uwiązaniu partnera kontraktem małżeńskim. Bardziej dlatego, że autor podaje nieskomplikowane sugestie i rozwiązania, sugeruje, iż mężczyzna to zazwyczaj proste zwierzę, będące z kobietą głównie dlatego, że jest ładniutka (z jego rakowego punktu widzenia, musi przywdziać to i to, najlepiej za taką sumę pieniędzy). To chyba
@szpongiel: Spójrz proszę i przeczytaj raz jeszcze co tutaj się dzieje, a następnie chociaż na chwilę spróbuj zrozumieć co czujemy w takich sytuacjach. Bo popatrz, ja doskonale rozumiem wasze sfrustrowanie dotyczącego coraz większych wymagań kobiet, tj. charakter/ kwestie finansowe/ wybierz co zechcesz, podczas gdy my rzekomo nie dajemy w zamian nic. To teraz wyobraź sobie, że robicie to samo jednak pod kątem wyglądu nie dając od siebie nic, jedynie wymagając. Potrafisz
@szpongiel:

Ten paradoks, gdy partnerka stroi się tylko dla innych, a dla sobie bliskiej osoby niemal nigdy, jest zwyczajnie przykry.

Zauważ, że wcale nie o to chodzi w tekście wrzuconym przez opa, to o czym mówisz zostało wspomniane w dyskusji później i do tego problemu się w ogóle nie odnoszę.

żadną femiurojoną dehumanizacją,

Czemu urojoną? Dokładnie z tego tekstu wynika, że to kobiety obowiązek zawsze ładnie wyglądać, nie ważne czy się
@libmor:

Zauważ, że wcale nie o to chodzi w tekście wrzuconym przez opa, to o czym mówisz zostało wspomniane w dyskusji później i do tego problemu się w ogóle nie odnoszę.

Ano dobra, twój komentarz był już pod tamtym tekstem i niesłusznie założyłem... nie ważne.

Dokładnie z tego tekstu wynika, że to kobiety obowiązek zawsze ładnie wyglądać, nie ważne czy się czuje źle, czy nie, czy są dla niej istotne inne
@cmov To bardzo łatwa selekcja. Wywalić z życia wszystkich sebixów bez szkoły to już połowa sukcesu. Po tych bardziej ukrywających się widać, ile ma szacunku dla swoich znajomych, przyjaciółką, rodziny. Jeśli niewiele, to do partnerki też go nie będzie miał. As simple as fuck.
@Nidor: przyjmuję co napisałaś i nie odmawiam racji. Również pisałem w szerszym kontekście, a nie o mojej relacji. Jednak trochę tak czasem jest... No ale to często wychodzi z obu stron, prawda.

Co do przykładu, który podałem, wiem że jest trochę od czapy ale tak to jest, że zapach się tak łatwo "sam z siebie" nie degraduje w porównaniu z wyglądem i ciężko o dobry, z życia wzięty przykład.
No nic.
@szpongiel: Nie mówię w żadnym wypadku, że niestaranie się dla partnera jest dobre. Mówię tylko o tym, jak dla mnie brzmi ten tekst - wmusza kobietom, że jeśli nie wyglądają zawsze ładnie i nie dbają o siebie w każdym momencie to nie zasługują na miano kobiety, co jest olbrzymią obrazą dla np. kobiet chorych, ale też takich dla których uroda nie jest największą wartością, jaką mogą osiągnąć w życiu. Każdy z