Wpis z mikrobloga

Jest jakaś koncepcja filozoficzna, która mówi o tym, że jeśli wszechświat ma swoje cykle rozszerzania się i kurczenia, tj. jeśli nigdy nie zniknie - to implikuje to, że nieskończenie wiele razy ten sam zbiór atomów ułoży się w przestrzeni dokładnie tak samo jak już kiedyś się ułożył, tj. złożą się np. w dokładnie taki sam smartfon jaki właśnie w tej chwili ładujesz (nie pytaj skąd wiem), oznacza to, że nieskończoną ilość razy powstaną też takie same warunki do powstania życia na naszej planecie, która znajdzie się w tym miejscu gdzie znajduje się w naszym Wszechświecie -> czyli na nowo powstanie na niej życie (etc, etc, etc) -> aż w końcu na nowo atomy złożą się w nas samych? Zakładając oczywiście, że świadomość, dusza i tego typu rzeczy nie są niematerialne i są powtarzalne?

#filozofia #fizyka #nostupidquestions
  • 14
@CREAMY_SUPERIOR: Zgodnie z jedną z hipotez big-bang to był moment, w którym w takich właśnie warunkach wszystkie atomy, wcześniej losowo rozproszone, mając na to nieskończoność czasu znalazły się idealnie obok siebie w zamkniętym skupisku i nie miały innego wyboru, aniżeli znowu zacząć się rozpraszać w przestrzeni.
to implikuje to, że nieskończenie wiele razy ten sam zbiór atomów ułoży się w przestrzeni dokładnie tak samo jak już kiedyś się ułożył


@CREAMY_SUPERIOR: czegoś tak sprecyzowanego, to raczej nie ma
@CREAMY_SUPERIOR: Ale skoro już założyłeś, że atomy utworzą ten sam zbiór oraz że dusza i świadomość to jedynie produkty materii, to odpowiedź na pytanie o różnice nasuwa się sama.

W dywagacji nad istotą "ja" przyjęcie opisanej koncepcji kompletnie nic nie zmienia. Ba, wręcz aby przyjąć ją, trzeba posiadać już określoną ideę tego, czym jest jaźń i jak określana jest jej tożsamość. Jako dobry pragmatysta ( ͡° ͜ʖ ͡°