Wpis z mikrobloga

Pojawiły się pewne wątpliwości jeżeli chodzi o #elex zatem postanowiłem poruszyć w tym wpisie kilka często pojawiających się tematów, jak walka, dialogi, trudność gry, cena gry.

Zacznę od tego, że nie lubię tego robić. Nie lubię pisać o grze, gdy jeszcze dobrze jej nie poznałem. Jednak wiele osób napisało tyle niesprawiedliwych opinii na jej temat, że osoby interesujące się tytułem mogą zostać łatwo wprowadzone w błąd. Stąd ten wpis.

Zaczynamy.

1. Dialogi w grze.

W mojej ulubionej grze pod tym względem – Bloodlines – dialogi są napisane bardzo dobrze, voice acting jest świetny, mimika postaci i ich animacja podczas dialogu tak samo stoi na wysokim poziomie, przy czym używamy tam umiejętności postaci, a same dialogi mają wpływ na rozgrywkę.

Kilka miesięcy temu żaliłem się, że bardzo ciężko o tak dobrze skonstruowane dialogi. I Elex nie jest tu wyjątkiem.

Zacznę od tego, że mimika postaci nie jest najlepsza. Owszem – lip-sync jest ok, ale na twarzy widać mało emocji, animacji podczas dialogów jest niewiele. Voice-acting jest ok, zaś same dialogi są napisane bardzo… „growo” z braku lepszego określenia. Nie wyróżniło mi się nic jak dotychczas, tak samo nic mnie nie zirytowało. Generalnie od strony technicznej nie jest wcale zbyt dobrze.

Ale chcemy wchodzić w dialogi i dają one satysfakcję. Używamy podczas nich umiejętności postaci, co otwiera nam nowe możliwości. Podejmujemy w nich decyzje, które mają wpływ na rozgrywkę. Wreszcie - postacie odpowiednio reagują na nasze decyzje w zależności od tego, co odpowiadamy, jest system nastawienia do nas towarzyszy podobny do tego z kotora 2. Mógłbym powiedzieć, że choć prezentacja kuleje, to dialogi spełniają swoją robotę. Jeżeli mam wybierać z dwóch rzeczy – wpływu dialogów na rozgrywkę albo wysokiej jakości animacji, to oczywiście wybieram to pierwsze, w końcu to gra.

Zaznaczę w tym miejscu, że nie tylko w Elex jest z tym nie najlepiej pod względem technicznym. O grafice w grach i m. in. o tej kwestii niedawno materiał zrobił Dunkey:

https://www.youtube.com/watch?v=2zE-J1rK1NQ

2. „#!$%@?” System walki, czy też [jeden z] „najgorszych systemów walki w ostatnich latach (bądź ostatniej dekadzie).”

Swego czasu w swoim wpisie (co można nazwać grą #crpg) napisałem o podgatunku action-rpg (h&s dałem oddzielnie) tak :

„action-rpg koncentrują się przede wszystkim na elemencie systemu rozwoju postaci i systemu walk, często przy silnym elemencie eksploracji”.

Sprawa wygląda tak, że statystyki postaci i walka są tutaj ze sobą powiązane. Jednak ciężko zachować między nimi balans. Siłą rzeczy coś musi dominować. W zdecydowanej większości tego typu gier walka gra pierwsze skrzypce. Zaletą tego jest jej dopracowanie, ale wadą to, że pozostałe elementy na tym zwykle cierpią, a tak naprawdę to nie nasza postać jest od początku słaba – to po prosty gracz musi „git gud”. Oczywiście każda gra jest inna, na przykład takie Dragon’s Dogma wyłamuje się z tego schematu, bo ma oba elementy na wysokim poziomie.

Elex jest jednym z nielicznych przykładów gier tego typu, gdzie to rozwój postaci podporządkowuje sobie w dużej mierze walkę. Oczywiście słaba postać może pokonać silniejsze, ale na samym początku bohater nie dysponuje odpowiednią siłą, by walczyć efektywnie. Musi zdobyć doświadczenie i rozwinąć się. Dzięki takiemu podejściu czujemy się na początku słabi i bezbronni, ale później w efekcie naszych przygód bohater staje się w końcu silny. Jest to klasyczne podejście „from zero to hero”, tak charakterystyczne dla gier rpg. Walka wcale nie jest w Elex trudna, trzeba tylko odpowiednio rozwinąć postać.

Piranha Bytes ma sprytny system odnośnie siły przeciwników. Jest to kombinacja odporności wrogów na ciosy, siły broni, odpowiedniego wyszkolenia do posługiwania się bronią. Inaczej rzecz ujmując – żeby pokonać lepiej odpornych wrogów, trzeba mieć broń o większej sile rażenia. By się tą bronią dobrze posługiwać, trzeba odpowiednio rozwinąć postać. Dzięki temu nie jest potrzebny agresywny level-scaling, by przeciwnicy stanowili wyzwanie w dalszej części gry, co jest wskazane przy tytułach z otwartym światem. PB jeszcze ułatwiła zadanie, bo dodała ikonkę czaszki nad przeciwnikiem, jeżeli jest on powyżej naszego poziomu i możemy się z nim męczyć. Niestety, sądząc po wielu komentarzach w sieci i materiale z recenzji IGN, nawet takie łopatologiczne ułatwienie na nic się często zdało.

! W tym miejscu chciałem dodać linka do komentarza na NeoGAFie, gdzie zwrócono na to uwagę najpierw, ale niestety forum zostało zamknięte, bo jego właściciel został oskarżony o gwałt, niemal wszyscy moderatorzy je opuścili, użytkownicy uwolnieni od nich zaczęli pisać, jak nienawidzą tego miejsca, byłych moderatorów, po czym forum opuścili wszyscy admini oprócz właściciela, a ostatecznie zamknięto je i nie mam dostępu do tych materiałów ¯\(ツ)_/¯

System walki prezentuje cały wachlarz opcji. Można wyprowadzać kombinacje ciosów, które różnią się w zależności od dzierżonej broni, są ataki lekkie, ciężkie, specjalne, parowanie, parowanie z wytrąceniem z równowagi, dodge, przerwanie ataku, walka bronią jednoręczną, dwuręczną, z tarczą, karabinami, bronią ciężką, można używać jetpacka – jest tego całkiem sporo. Powstają już pierwsze materiały odnośnie możliwości w walce:

https://www.youtube.com/watch?v=jClWYjNNJ4I

Całości dopełnia to, że trzeba odpowiednio zarządzać swoją staminą i kontrolować staminę wroga, wyprowadzać ciosy w odpowiednim tempie i w odpowiednim czasie, i generalnie sporo się ruszać w walce. Żeby nazwać taki system #!$%@?, to trzeba mieć tupet. Oczywiście jeżeli ktoś łupie całe dnie w Nioh i Dragon’s Dogma, to może wybrzydzać – sprawy mają się tam wyraźnie lepiej pod tym względem, ale nie oznacza to od razu, że walka w Elex jest słaba. Poza tym Elex ma zalety w innych obszarach, jak bogaty, otwarty świat, rozwój postaci, c&c, frakcje itd.

Zresztą odnoszę wrażenie, że gra jest niesprawiedliwie krytykowana, bo musi zmierzyć się w tej krytyce z grą idealną, gdzie system walki jest wzięty z jednej produkcji, dialogi z innej, grafika z innej itd. W rezultacie mierzy się z dziełem idealnym, z którym nie ma szans, ale które to dzieło po prostu nie istnieje!

Nie oznacza to, że walka w Elex nie ma wad, bo ma. Największe niedopatrzenie to pojawiający się od czasu do czasu problem z hitboxami. Sprawa znana np. z Dark Souls 2 swego czasu – animacja ataku przeciwnika pokazuje, że nas nie trafił, ale gra zalicza to trafienie. Samemu mi się to raz przytrafiło niestety. Tak samo animacje w walce nie są najwyższej jakości, choć jest ich sporo. Nie sposób jednak nazwać przez to system walki w Elex kompletne niesprawnym. To głupota.

3. Cena gry jest nieadekwatna do jej jakości

Gra kosztuje aktualnie ~150 zł. (steam) i jest jak wiadomo bardzo długa. Jest to przy tym cena za całą grę. Tytuły AAA nie kosztują bowiem już tych 60$, a często znacznie więcej, bo należy do nich wliczyć season-passy, dlc z wyciętą zawartością, loot-boxy itd., o czym prawił w swoim materiale
The Sixty Dollar Myth_ Jim Sterling https://www.youtube.com/watch?v=pHSso2vufPM

4. Zagrałbym w grę, ale nie wiem, jak mam się do tego zabrać, by się nie frustrować na początku, czy gra jest dobrze zoptymalizowana?

Zawsze można poczekać jeszcze trochę czasu na pojawienie się poradników i wskazówek (już pierwsze z nich pojawiają się na tagu), które pokażą, jak łatwo zdobyć niezbędne doświadczenie na początku i wzmocnić swoją postać, oraz wyjaśnią walkę, podpowiedzą przy rozwijaniu postaci, przez co można uniknąć wielu frustrujących chwil. Przy okazji spadnie cena i pojawią się łatki :)

Gra chodzi naprawdę dobrze, nawet na słabszych maszynach. Jestem tym bardzo zaskoczony, mając w pamięci Gothica 3. W dodatku nie ma też wielu bugów, choć one się oczywiście zdarzają, co raczej nieuniknione przy tego typu produkcjach. Czasy wczytywania (z wyjątkiem pierwszego wczytania) są bardzo szybkie, nie ma wczytywania terenu, prawdziwy open-world.

5. Po co komu eksploracja i reszta gry.

Gra crpg składa się nie tylko z walki, dialogów i rozwoju postaci, ale też z innych elementów, a tutaj Elex często błyszczy. Eksploracja jest fantastyczna w dużej mierze się dzięki jetpackowi, czyli zwiedzamy nie tylko horyzontalnie, ale też wertykalnie (diagonalnie :P). Są trzy różniące się od siebie frakcje, do których można dołączyć, i dołączenie do których umożliwia nam rozwój postaci w określonym kierunku. Jest w grze sporo wyborów i ich konsekwencji (c&c). Jest też wiele questów, które potrafią pozytywnie zaskoczyć i które można wykonać w różny sposób. Możemy korzystać z pomocy towarzyszy, którzy naprawdę się przydają.

To wszystko sprawia, że można spędzić w tej grze przyjemnie czas.

6. Czyli elex jest best gejm evaaa?

Hmm – no nie, niestety. Wyraźnie widać, że sporo rzeczy można poprawić. Przede wszytki UI! Poprawcie UI! Nie jest wcale dobre. Tak samo przydałoby się zrobić coś z tym oświetleniem przy wychodzeniu z pomieszczeń na zewnątrz, grrr.

Co do pomysłów na dalsze usprawnienie gry (ewentualnie w kolejnej części) - widziałbym jeszcze więcej rozwiązań w walce, z odblokowaniem różnego rodzaju combosów, szybkich, kierunkowych uników, czy innych ciosów również w zależności od tego, czy atakujemy z prawej, z lewej strony, czy wprost – generalnie rozwiązania z Blade of Darkness ;) Można też poprawić jakość scenariusza, jakość grafiki (zwłaszcza jeżeli chodzi o modele postaci), mimikę twarzy.

Niemniej jednak gra już teraz prezentuje się zacnie. To dlatego tak wiele osób się przy niej dobrze bawi. Nie mam wątpliwości, że moje słowa i tak nie dotrą do hejterów, bo nic do nich nie dotrze, ale mam nadzieję, że osobom niezdecydowanym nieco rozświetli to sytuację. Elex jest bowiem grą nietypową. To nie jest żaden „kolejny Gothic”, czy „kolejny Risen”, a gra, która czerpie zapewne po trochu z poprzednich gier PB, ale wprowadza też wiele nowych rzeczy, przez co wymyka się prostemu zaszufladkowaniu. Stąd pewnie tyle nieporozumień.

W związku z tym, że ad personam lata tu sobie swobodnie – na tagu #gothic nie udzielałem się niemal w ogóle, odkąd tu jestem. W stare Gothiki grałem dawno temu i bardzo mi się podobały. Gothic 3 już, że tak to eufemistycznie ujmę, nie zrobił na mnie wrażenia i moja przygoda z grami od PB na nim się skończyła. W Riseny nie grałem.

DL;DR

Gra się przyjemnie, walka nie jest #!$%@?, dialogi pozostawiają do życzenia pod względem prezentacji, ale mają duży wpływ na rozgrywkę, eksploracja jest fantastyczna, rozwój postaci daje satysfakcję ze stawania się coraz silniejszym, generalnie jest całkiem dobrze. Polecam nie skreślać tego tytułu, bo może się spodobać.

#elex #gothic #crpg #rpg #gry

@Khaine - wołam, bo pytałeś się o opinię o grze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Lisaros - Pojawiły się pewne wątpliwości jeżeli chodzi o #elex zatem postanowiłem por...

źródło: comment_PhIVk3L0XYsmmJvRp7vrvPLLRXgiA5xm.jpg

Pobierz
  • 50
@Lisaros: No, ok. Przekonałeś mnie, żebym kiedyś (być może) w to zagrał. Ciekawe, jak wypadnie ogólna sprzedaż, bo wg meta oceny są dość negatywne: pc 7/psx 5/xone niecałe 5.

Odnośnie wcześniej rozmowy - myślałem trochę nad tą teorią niemal spiskową, że swoimi rozwiązaniami elex psuje nadchodzące rynkowe trendy (np.: mikrotransakcje sp) i sądzę, że niedługo się o tym przekonamy. :)
@Asterling: Sens w tym, że CDP też zaczynał od mocno niedorobionego Wiedźmina 1 a skończył na jednej z najlepszych produkcji ever - Widać było, że z tytułu na tytuł stawiają sobie wyżej poprzeczkę i realizowali to z nawiązką, a w przypadku Piranii śmiem wątpić w ich chęć rozwoju. W biznesie czasem trzeba zaryzykować i zainwestować, żeby sie rozwinąć. Wygląda na to, że po prostu obrali taką taktykę i dobrze im w
@Novameh:

Widać było, że z tytułu na tytuł stawiają sobie wyżej poprzeczkę i realizowali to z nawiązką,

Widać to było w systemie walki czy kłestach których większość polegała na chodzeniu z włączonymi zmysłami, wieśmiak jest dobrą grą ale określanie go mianem najlepszej gry ever to spore nadużycie.
@Khaine: Pamiętaj że redsi to nie byli świeżacy z dużym budżetem na zabawę. PB ma mniejszy budżet, zespół i tak naprawdę nie celuje
@Asterling:

W1 był na wysokim poziomie bo zobacz co zrobiono z silnika napędzającego nwn 1

Problemem było że używali tego silnika. Silnik pokazywał swoje niedoskonałości już w przypadku NWN1 o dalszych grach nie wspominając
@Khaine: Poprawka

Pamiętaj że redsi to nie byli świeżacy w branży mieli start już z dużym budżetem na zabawę.
@Asterling: Myślę, że Pirania od Atari, później Deep Silver i teraz THQ też mało kasy nie dostawała, albo nie chciała więcej bo bała się porażki finansowej... Oni po prostu klepią jeden schemat i liczą, że znów się uda po najmniejszej linii oporu. Nie mówię, że to źle bo ich gry mają swój urok, którego im nie odmawiam, ale kurczeblade takie gadanie, że CDP miał/ma budżet, a Pirania nie jest bez sensu,