Wpis z mikrobloga

Byłem dziś w banku wpłacić pieniądze. Jako, że akurat w tym banku mam tylko kartę kredytową i żadnej karty do kont, to musiałem wpłacić w kasie. Pani ładnie przeliczyła dane jej 5000 pln, a że system szwankował i trzeba było czekać, to z nudów przewertowała je nawet 3 razy.
Po kilku minutach komputer się odmulił, więc można było dokończyć wpłatę. Dostałem kartkę do podpisu z prośbą o sprawdzenie czy wszystko się zgadza. Nigdy tego nie robię, jedynie się podpisuję i oddaję kartkę. Dzisiaj było inaczej i nawet nie wiem dlaczego, spojrzałem na kartkę. A tam ewidentny błąd. Zamiast 5 tys. było 7000. Nikt nie patrzył, więc... oddałem pani kartkę ze stwierdzeniem, że no raczej się nie zgadza. Dziwną miała minę; ulga ewidentnie malowała się na jej twarzy. Wątpię, czy nawet jeśli bym to podpisał, to czy faktycznie by te dwa tysiące także pojawiły się na moim koncie. Nawet wtedy o tym nie pomyślałem. Na pewno zaoszczędziło to sporo czasu i stresu owej kobiecie.
Dostałem długopis. (ʘʘ)

Aż mi się przypomniała historia jak miałem 18 lat, gdy w pierwszej swojej "poważnej" pracy pojechałem zatankować samochód służbowy (dowóz jedzenia ( ͡º ͜ʖ͡º) ) z pieniędzmi otrzymanymi z firmowej kasy. Zatankowałem gazu za 50 pln, poszedłem do kasy aby zapłacić, dałem banknot i dostałem 50 złotych reszty. Chwila, chwila. Przecież dałem kasjerowi 200 pln, więc brakuje stówki. Upomniałem się o to, a kasjer dał mi tę stówę bez słowa sprzeciwu, uznając, że widocznie musiał się pomylić. Po przyjeździe do firmy rozliczałem się z pieniędzy z zamówień i paliwa. Pieniędzy było za dużo... o stówę. Okazało się, że to mi się w głowie coś uwaliło i wcale nie miałem banknotu dwustuzłotowego, a jedynie 100 złotych. Komentarz współpracowników? Ciesz się, jesteś do przodu. Wtedy to było 20 godzin mojej pracy!
Co zrobiłem pod koniec dnia pracy? Jak wracałem autobusem do domu, to po drodze wstąpiłem na tę stację z przeprosinami i stówą w ręku. Facet nawet nie wiedział co powiedzieć.

Jakoś nie umiałbym nic ukraść.

#czujedobrzeczlowiek #truestory
  • 139
@mehmed: po prostu jesteś normalny, szanuję i doceniam Twoje zachowanie, mimo wszystko chcę wierzyć że większość normalnych ludzi postąpiłaby podobnie - ja na pewno.

Też mi się zdarzały takie sytuacje, ja zapamiętałem zakupy w Auchan - 21:00, początek wakacji, jakiś festyn obok i muza nawala na cały regulator. Za kasą siedzi dziewczynka, no dziecko niemal, zmęczone jak nieboskie stworzenie, wzrok smutny jak u zaszczutej sarenki - z gadki mówi że przyszła
@mehmed: Byłem w Pradze, końcówka lat dziewięćdziesiątych. Gdy wróciłem do mojego miasteczka, poszedłem do kantoru wymienić Korony co mi zostały. Kurs był wtedy o ile pamiętam 10 koron = 1 zeta, czyli jak się wymieniało to trzeba było po prostu jedno zero odciąć, prosta sprawa. I dałem tej pani w okienku sto koron, a ona wydała mi 100 złotych za miast 10. Ja w ogóle teo nie zauważyłem, wróciłem do domu
@mehmed: ja kiedyś kupowałem większą ilość napojów. Chyba to było w markecie Geant xd. Kasjerka pomyliła sie w liczeniu i policzyła mi cztery sztuki mniej ale zwróciłem jej uwagę. Co prawda kaskerka by nie straciła na tym ani grosza ale jakoś sumienie by mnie gryzło. Po odejściu od kasy podszedł po chwili ochroniarz i sprawdzał czy kasjerka dobrze policzyła towar :)
Co zrobiłem pod koniec dnia pracy? Jak wracałem autobusem do domu, to po drodze wstąpiłem na tę stację z przeprosinami i stówą w ręku. Facet nawet nie wiedział co powiedzieć.


Cóż za udany zbieg okoliczności że akurat Wasze zmiany się zazębiały i Ty skończyłeś dniówkę a on jeszcze pracował. :)
@mehmed: Moja cicia kiedyś pracowała w ing, pomyliła się, tylko na dużo większa kase, musiała zaciągnąć kredyt by zwrócić te pieniądze. Myślę że pani w okienku musiała by z własnej kieszeni wydać 2k, a Ty miał byś 7k na koncie, więcej takich ludzi jak Ty!
@modzelem: Uznana reklamacja na podstawie oszustwa i bezpodstawnego wzbogacenia się? ¯\_(ツ)_/¯

Art. 405 Kodeksu Cywilnego: Kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości.
@mehmed: Miałem kiedyś podobną sytuację. Czekałem na transport BlaBlaCarem na stacji benzynowej. Korzystając z faktu, że byłem nieco wcześniej, poszedłem do sklepu i chciałem kupić coś do picia. Wyciągnąłem z lodówki upatrzony produkt i czekałem w kolejce. Po chwili zauważyłem, że nadjechał "mój kierowca". Zaskoczony faktem, że już jest, wyskoczyłem ze sklepu i wsiadłem do jego samochodu. Dopiero 5min później uświadomiłem sobie, że napój, który trzymam w ręku jest... kradziony, bo
Miałem podobnie, ale na dużo niższej gotówce. Lata temu kupowałem miesięczny za 50 zł. Pani nabiła mi kartę, a nie wzięła gotówki żegnając się ze mną. Miałem dogodną okazję do zaoszczędzenia 50 zł, a dla studenta to nie lada gotówka. Ale męczyłoby mnie to, że w taki cwaniacki sposób zdobyłem tą gotówkę, więc zwróciłem się do pani, że nie wzięła ode mnie gotówki. Ona na to, że na pewno wzięła, bo zamknęła
@mehmed: też kiedyś (ok 2002-2004 rok) kupiłem telefon za 650zł, kupa papierków, też coś nie działało z systemem, no i tak się zagadaliśmy, że ostatecznie wyszedłem z telefonem i kasą. Po jakiejś godzinie jak coś kupowałem zobaczyłem że mam sporo więcej niż zwykle gotówki przy sobie. Wróciłem zapłacić, a już miałem potwierdzenie że opłacono gotówką, kobieta bardzo zdziwiona była że wróciłem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ja ostatnio sprzedawałem jakieś stare części do PCta na allegro i nie ogarnąłem ustawień, przez co gostek, który kupił ode mnie dwie sztuki musiał zapłacić 2 razy za przesyłkę. No i #!$%@? nie umiałem inaczej niż oddać mu połowę kasy, bo to głupie 9zł, ale straciłbym szacunek do siebie :)

A jakiś czas temu znajomy miał taką akcję, że w pracy (w salonie jednego z operatorów) kolesiowi przez przypadek wydał sporo lepszy
@mehmed: @Usunelem_Konto: @drzuo: @drzuo:
Pracowalam troche w banku i powiem wam jak to wyglada w praktyce - jesli dziewczyna zaakceptuje taka wplate i kliknie, ze rzeczywiscie przyjela tyle pieniedzy,ile bylo na Twojej dyspozycji, to pod koniec dnia system wykaze roznice,a tym samym niedobor pieniedzy. W praktyce dziala to tak,ze ty mozesz (a nie musisz) wyrazic checi wspolpracy. Generalnie teksty typu "bank ma duzo pieniedzy" sa idiotyczne,bo to doradca
@mehmed pracowałem jako barman i na podłodze leżało 50 zl, podnioslem i na całą salę głośnym tonem zapytałem kogo te 50 zl, jeden gość sie odezwał, podziękował i dał mi na piwek ( ͡° ͜ʖ ͡°), mam tak samo jak ty
Wątpię, czy nawet jeśli bym to podpisał, to czy faktycznie by te dwa tysiące także pojawiły się na moim koncie.


@mehmed: Pojawiły by się, po jakimś czasie dostałbyś list z banku z prośbą o wstawienie się i korektę. Miałem podobną sytuację wiele lat temu, nawet nie zauważyłem że podpisałem druczek z kwotą o 100zł wyższą niż wpłaciłem.
Kupiłem niedawno buty ,,najki,, w pewnym znanym sklepie internetowym. Dostawa do paczkomatu, płatność również. Jakież było moje zdziwienie, że maszyna dała mi buty i nie chciała kasy. Kiedy dzwoniłem do sklepu rozmówcy nie bardzo wierzyli i nie wiedzieli co zrobić. Koniec końców po kilku telefonach wysłałem im przelew. Dostałem kupon na rabat.