Wpis z mikrobloga

Mirki, uwaga, jest sprawa do przedyskutowania. Pisalem juz o tym wczoraj ale trzeba to obgadac w nowym wpisie.

Mianowicie chodzi o pantoflarstwo. Moj kolega (dzis 26lvl, wtedy mial 24 lata) zwierzył się mi i kolegom z tego że zostal NA SIŁĘ wysłany przez swoją dziewczynę do sklepu po podpaski.

On mówił że nie chce, żeby sama szła (nie miala wtedy okresu ale mowila ze bedzie miala niedlugo i jej potrzebne na zapas), ale ona go zmusiła psychicznie do tego. Kolezanka do niej szla wtedy i mogla jej kupic a ona oddala by kase, ale nie, ona chciała żeby chłopak poszedł bo ponoć "wszystkim jej koleżankom chłopacy kupują a tylko on nie i że musi się tego nauczyć bo prędzej czy później będzie musiał po nie pójść".

I dał się w końcu przekonać. Kupił te podpaski w sklepie i cały zawstydzony szedł przez ulicę, patrzyl pod nogi, z nikim nie chcial nawiazac kontaktu wzrokowego. Spore pietno na nim to odcisnelo.

Z kolegami od razu zaczelismy nazywac go pantoflarzem bo jednak nie mozna dawac sie tak wykorzystywac na sile gdy akurat dana rzecz (w dodatku tak wstydliwa i upokarzajaca) nie jest potrzebna.

Czy jest to okaz pantoflarstwa? A moze dobrze zrobil ze poszedl? Co sadzicie?

#pytanie #zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski #podpaski #logikarozowychpaskow
  • 71
@Zielona_Beczka: tu nie chodzi o zakup tylko o to ze baba go wyslala po widzimisie typowo po to zeby go zbesztac, i tak @trezzile: to okaz pantoflarstwa.
Kupowanie podpasek przxy okazji bo potrzebne norma nawt dla chlopa ale bycie wysylanym po niepotrzebna rzecz bo tak sobie ktos zyczy to chec dominacji. To tak jakby babie kazac zapirdalac po piwo mimo ze w lodowce sa jeszcze 3 a zenek do nas
@turtelian: Wysyłanie z durnym widzimisię do sklepu to osobna sprawa. Ewidentnie przy tej okazji wyszło, że typ ma poważny problem w sferze seksualności. Skoro kupowanie podpasek tak go sponiewierało, że " cały zawstydzony szedł przez ulicę, patrzyl pod nogi, z nikim nie chcial nawiazac kontaktu wzrokowego. Spore pietno na nim to odcisnelo.".... Oj... ( _)
sponiewierało, że " cały zawstydzony szedł przez ulicę, patrzyl pod nogi, z nikim nie chcial nawiazac kontaktu wzrokowego. Spore pietno na nim to odcisnelo.".... Oj... ( _)


@Zielona_Beczka: kwestia czemu szedl zawstydzony czy dlatgo ze mial podpaski czy dlatego ze poczul sie jak #!$%@? niewolnik. Jesli podpaski to faktycznie gimbaza.
@trezzile: Samo kupowanie podpasek różowemu nie jest niczym złym.

Ale jeśli ona ich nie potrzebowała, a wysłała go specjalnie po nie do sklepu to coś tu jest nie tak i za bardzo księżniczkuje. Równie dobrze on mógł jej powiedzieć "hokus pokus czary mary #!$%@? po browary bo chcę mieć na zapas gdy najdzie mnie ochota na zimne piwko" a ona specjalnie by pobiegła do sklepu.
@trezzile pewnie chciała żeby się ogarnął skoro dla niego to taki wstydliwy problem... Jak chłop idzie po batona i podpaski to każdy normalny jak go widzi to nie zwróci uwagi ewentualnie sobie pomyśli, że pewnie dla dziewczyny albo żony. Papieru toaletowego też nie kupuje?
Ja bym nie widział problemu nawet żeby kupić podpaski dla współlokatorki, mimo, że jestem dość wstydliwy. Jego przypadek jest jakiś patologiczny skoro nie mógł ludziom w oczy spojrzeć
@trezzile:
Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile
wszystkim jej koleżankom chłopacy kupują a tylko on nie i że musi się tego nauczyć


@trezzile: Z cyklu 'Idealne związki moich koleżanek'. Nawet jeśli to pasta, to zagadnienie jest żywe i realne. A prędzej, czy później, przeradza się w poważny problem.