Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Dowiedziałem się, że moja dziewczyna spotykała się przez długi czas z facetem starszym od siebie o kilkanaście lat. Był przez cały ten czas w związku i ona o tym wiedziała. Liczyła na to, że on zerwie z tamtą i zostanie z nią. Pytanie przede wszystkim do różowych, co sądzicie o takim zachowaniu?

#pytanie #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: mZakupy.com
  • 74
Ergo dziewczyna mogła #!$%@?ć się z zajętym mężczyzną, a ja mogę nazwać ją za to #!$%@?ą, bo nie zgadza się to z wyznawanymi przeze mnie wartościami.


@Kon_Baltazar: No możesz. Ale ocenianie innych jest raczej słabe, szczególnie jak nie zna się wszystkich okoliczności ¯\_(ツ)_/¯
@AnonimoweMirkoWyznania: Dziewczyny dobrze mówią. Ja ostatnio dowiedziałam się o jednej z koleżanek niebieskiego, że smaliła do niego cholewki (oczywiście z pełną świadomością, że jest ze mną, bo nawet o mnie rozmawiali). To, że gardzę tym podczłowiekiem, to za mało napisane.

Także podsumowując. Ludzie, którzy świadomie rozwalają związki innych są przeze mnie oceniani na równi ze zdradzaczami. Nieważne, czy ktoś narzeka na swoją połówkę, czy wręcz buja w obłokach ze szczęścia. Tak
że bycie kochanką jest bardziej #!$%@?. Facet i tak nigdy nie odejdzie od żony (odchodzi bardzo rzadko), kochanka tylko się oszukuje, jest zbyt naiwna, żeby przerwać związek, i tylko niepotrzebnie daje się wykorzystywać.


@shelob: Nie, nie jest. Ona przynajmniej wie o wszystkim i miała wybór, który podjęła z pełną świadomością możliwych konsekwencji. A żona wierząca, że jej ukochany jest jej wierny, dostaje kolokwialnie mówiąc w pysk. Nikt o niej nie myśli,
@Catttana: Ale tu oceniamy zachowanie dziewczyny zgodnie z życzeniem OP-a. Przecież nikt nie kwestionuje faktu, że facet jest winny, po prostu temat oscyluje wokół tego, co interesuje autora wpisu. Niemniej jednak wina faceta nie oznacza automatycznie, że dziewczyna zachowała się ok. Powtórzę się, ale jak dla mnie nie ma żadnego usprawiedliwienia tego, że ktoś wskakuje na trzeciego do cudzego związku. Po prostu nie.
OP: @Kotlet-Schabowy: @consummatumest: @pytaks: @Catttana: @Kon_Baltazar: @kwasnydeszcz: @johny-kalesonny: @shelob: @Theia:

Kiedy to się zaczęło ona była nastolatką, on był z tego co wiem niewiele po trzydziestce. Zdradzał dziewczynę, nie żonę, o dzieciach nie wiem. Od słuchania o tym zbierało mnie na wymioty, nie wypytywałem przez to o za wiele szczegółów. Jesteśmy z tą dziewczyną razem od niedawna, mówiła, że była młoda i
@AnonimoweMirkoWyznania: Serce nie sługa, ale ja bym starego dzieciatego dziada nie tknęła xD
I nie spotykałabym się z takim kimś oficjalnie, ani głębiej angażowała w relację, dopóki definitywnie nie zakończyłby poprzedniej. Ogólnie to myślę, że decyzja o zerwaniu powinna wyjść od osoby będącej w związku, bez jakiegoś namawiania i oczekiwania, bo to już zalatuje desperacją.
@kwasnydeszcz: Naprawdę tak sądzisz? Przecież to on był w związku nie ona. Zrzucanie odpowiedzialności ze zdradzającego na osobę z którą zdradza to jeden z największych mindfucków jaki znam.

Jak by mi żona przyprawiła rogi to do niej bym do niej miał pretensje a nie do jej fagasa. Sam wiem jaka jest zajebista i nie dziwiłbym się, że stracił dla niej głowe. Co w takim przypadku kogo obchodzi czy ta osoba jest