Wpis z mikrobloga

@derincon: Ja właśnie jestem w domu rdzinnym i muszę się odezwać do kuzyna. Kiedyś miał dostęp do pierwszej jakości bimberku i można było kupić litr mocnego pod 70% ale delikatnego, niegryzącego trunku i naprawdę smaczego trunku za 20zł. Wchodzi to świetnie pod dobrą zagrychę , a na drugi dzień żadnych dziwnych akcji, ani suszenia, ani bólu głowy, po prostu się czuje że się coś piło, taki miły kacyk :) Podobnie
  • Odpowiedz
@LuckyLuq: dokladnie, tak wlasnie pamietam bimber i dzien nastepny. Jak bylem w Gruzji to pilem najlepszy bimber na swiecie, robiony z winogron uzytych wczesniej do zrobienia wina. No bajka, nie musisz nawet popijac a na drugi dzien wstajesz, pijesz kawe, jesz sniadanie i dalej w trase idziesz :)
  • Odpowiedz
@derincon: O to to :) A w sklepie kupić taką wódkę, to trzeba wydać sporo, np na Smirnoffa Black. Pachnie dokładnie jak bimber, smakuje też podobnie, po prostu czuć jakość wódki. Z 15 lat temu trochę słabiej ale podobnie smakowała Luksusowa czy nawet stara dobra Żytnia. Dziś te wódki są niepijalne.
  • Odpowiedz