Wpis z mikrobloga

Dzieje się więcej, niż jestem w stanie zrozumieć, a co dopiero przemyśleć.
Poznałam już większość "współwięźniów": schizofreniczka z ciążą urojoną, mężczyzna z psychozą i nerwicami, prawiczek-maniak seksualny, parę osób z depresją, starcy z typowo starczymi chorobami, ćpuni, dwubiegunówki i borderline (o dziwo tylko jeden, okłamałeś mnie, Wykopie). Większość z nich na początku mnie przerażała, teraz mimowolnie zaczynam nimi gardzić. Najlepiej mi z 40-letnim bipolarem i parę lat ode mnie starszym borderem; przez tego drugiego zaczyna się tworzyć kolejny dysonans (jak dużo nastąpiło ich w ciągu ostatniego miesiąca?), bo owo żonato-dzieciate chłopięcie jest gotowe oddać mi swe serce, a przynajmniej jego część, po dwóch dniach znajomości. Nazwijmy go zamiennie Szybkim, bo pewnie często będzie się pojawiał w opowieściach.
Jest miły, dość uroczy, ale niedawno zakończyłam paroletni związek, a kolejny, całkowicie jeszcze niestabilny, staram się zbudować. Eks w ciągu ostatniego czasu traktował mnie jak ścierwo, raz zgwałcił, a parę raz przymusił do stosunku, więc moje emocje wobec mężczyzn są obecnie kompletnie wyłączone mimo, że od kiedy pamiętam byłam baaardzo emocjonalna. Trójkąt miłosny stał się nieodległą przeszłością, ale na jego wciąż ciepłym miejscu pojawia się czworokąt. I co teraz zrobisz, mała Sajko?


Dobranoc, już jutro.

#depresja #samotnosc #szpital #szpitalpsychiatryczny #psychiatryk #przegryw #przemyslenia

@a__s, parę osób prosiło o tag autorski. Co powiesz o #sajkostories?
  • 4