Wpis z mikrobloga

RIP ja, RIP inni pracujący studenci
"Studia wieczorowe czy zaoczne będą trwały nawet siedem lat. Ma to podnieść ich jakość - podaje piątkowa "Rzeczpospolita""
Ten rząd jest nienormalny, realizuje się ten sam program na zaocznych co na dziennych. W tym momencie Ukraińcy kończą studia w wieku 22, Polacy zaocznie studiujący będą kończyć w wieku 26, przecież to jest #!$%@?.

#studbaza #pis #neuropa
  • 155
@Shyvana: nie wiem co studiujesz, ale np w architekturze jest tak, że wcale nie trzeba mieć uprawnień, żeby pracować w zawodzie i nie musieć ścierać się w gównopracy. W większości przypadków, czy to studia dzienne czy zaoczne, czy architektura, budownictwo, instalacje etc - taki ktoś bez uprawnień i tak projektuje, a podpisuje się pod tym ktoś kto takowe uprawnienia posiada. Twój argument jest inwalidą.
Wszystko zależy od uczelni i od wykładowców,
@gridstream: u mnie jeden z prowadzących powiedział, że lubi studentów zaocznych, bo zazwyczaj - w przeciwieństwie do dziennych - lepiej wiedzą czego chcą od życia i przychodzą na dany kierunek w pełni świadomie, w czasie gdy dzienni często idą na jakiś kierunek, bo nie mają lepszego pomysłu/bo rodzice kazali. To, że ktoś więcej wypierdzi w stołek na wykładach, wcale niekoniecznie od razu znaczy, że więcej z nich wyniesie. Jak zaoczny płaci
Ja jebix, ale czaicie że to wszystko zależy od kierunku?

Studiuję infę na uamie i z około 60% przedmiotów (pomijając np. matmę) zaliczenie i na zaocznych, i na dziennych polega na oddawaniu zadań/projektów/aplikacji w określonych terminach i warunki ich zaliczenia są identyczne (sic!) zarówno dla dziennych i zaocznych. Na uczelnie chodzę obecnie dwa razy w tygodniu na bloki matematyczne, bo nie ma takich wymagań na przedmiotach czysto informatycznych. Jak potrzebujesz pomocy to
@Rogalikznadzieniem: to, o tym kurde próbuje cały czas powiedzieć. Dostałem pracę w trakcie 2 roku dziennych, jest to praca związana z obranym kierunkiem moim i jakbym z niej zrezygnował byłbym debilem, wolę więc pójść na zaoczne, ale ludzie z dziennych w tym temacie traktują zaocznych jako nierobów, którzy zbierają ten sam tytuł co oni mniejszym wysiłkiem
A potem wchodzę oglądać śmieszne obrazki, a zamiast tego żenaduje, bo widzę tych słynnych "dziennych" studentów którzy srają na swoich kolegów, żeby się tylko dowartościować swoje małe ego "bo hehe dzienne".

Jest kupa osób, którzy mają nawet swoje własne firmy, albo pracują w największych korpo w Polsce za niemałe pieniądze i to w nich uderza ta gówniana ustawa. A poziom studiów jest zależny przede wszystkim od kierunku i uczelni.


@Rogalikznadzieniem: <3
@Rogalikznadzieniem: @Reepo: dokładnie tak. Ja przez cały pierwszy rok pracowałem w zawodzie, zrezygnowałem z różnych względów, obecnie rozwijam się winnej, ale też bardzo ciekawej i przydatnej mi później w zawodzie dziedzinie. Szereg ludzi ode mnie z roku ma własne firmy i dziesiątki zleceń za sobą, albo pracują w biurach projektowych. Nie mówiąc już o przypadkach ludzi po 40-tce którzy pracują w zawodzie od dawna, tylko że na czarno. A taki
@effzet jakbyś czytał mi w myślach. Po 3 latach FiR-u 90% osób wie jakie są modele i struktury zarządzania, potrafią dobrze scharakteryzować monopol i konkurencję doskonała, czy wymienia Ci rodzaje mergerów, albo co wprowadzała reforma gospodarcza Witosa. A potem idą gdziekolwiek, nawet do korpo i po rozmowie z jakimś dyrem co ich rekrutuje piszą pełne agresji wpisy na mirko, że o "studia to gówno", korpo to gówno, jak oni mnie mogli tam