Wpis z mikrobloga

Dlaczego ludzie po 40 nie mogą zrozumieć, że kupowanie mieszkania za gotówkę albo na kredyt się nie opłaca i lepiej wynajmować? Wynajmuję mieszkanie od 7 lat i ciągle na spotkaniach rodzinnych słyszę: "A czemu nie kupisz, nie będziesz za wynajem musiał płacić", "Kredyt byś wziął i za kilkanaście lat to twoje by było" i inne tego typu pierdoły. No normalnie, żadne moje tłumaczenia do nich nie docierają.

#mieszkanie #polskiedomy #zalesie #gorzkiezale #bekazpodludzi
  • 309
@bobyxyz kaucji nie pobieram zadnej. Przy umowie dlugoterminowej po prostu moim warunkiem jest oplata za 3 miesiace z gory. W umowie mam ze na starcie robimy protokol stanu mieszkania i jesli na koniec beda straty to bedzie za nie dodatkowa oplata. Ludzie ktorym wynajmuje mieszkania nie maja z tym problemu. Zwykle sa to ludzie ktorzy przyjechali tu na jakis kontrakt w korpo. Ale raz mialem tez pilkarza z jednego z klubow ekstraklasy
@pettyk: Jak dla mnie lepiej bulić 2 tysiące raty kredytu niż napychać kieszeń obcym ludziom z wynajmu taką samą kwotą, ale jak wolisz. W pierwszym przypadku chociaż wiesz, że to mieszkanie jest Twoje i kiedyś je spłacisz. Nie ma nic gorszego niż wieloletni wynajem.
@mbwykop: Za 400k nie kupisz mieszkania. Możesz sprzedać, ale ktoś może nie chcieć kupić. Żeby wynająć to musisz kontrolowac czy ci nie rozwalą. Idą w górę, ale tylko w dobrej okolicy, a Anię na Białołęce albo Ursusie xD.
W PL oplaca sie kupowac chaty jak chcesz zmienic chate to ja po prostu wynajmujesz i ktos ci kredyt splaca... w duzych miastach spoko, gorzej z malymi miasteczkami.
Jak kupisz to też nie jesteś przywiązany - zawsze możesz sprzedać i kupić w innym miejscu, co za problem?

Chcialbys sprzedac mieszkanie w trakcie kredytu? Stracilbys wartosc odsetek i pewnie musial brac kolejny kredyt na nowe mieszkanie.

Chyba, ze po splaceniu mieszkania chcesz je sprzedac i kupic inne ale wtedy masz 50-60 lat minimum przy kredycie na 30 lat, chyba najbardziej popularnym. Czyli nie zmienisz latwo miasta w wieku produkcyjnym
@pettyk To troche smutne jak kuleje wiedza ekonomiczna w naszym kraju. Rachunek po uwzglednieniu wszystkich skladowych (a nie tylko jak wykopki raty kredytu) nie jest oczywisty a kazdy krzyczy ze to oczywiste ze bardziej oplaci sie kupic. TO NIE JEST OCZYWISTE!!!.
Po stronie ryzyk trzeba doliczyc:
1. wklad wlasny ktory nie procentuje.
2. czynsz do wspoldzielni i fakt ze gdy budynek jest nowy to fundusz remontowy jest praktycznie znikomy a w starych
@pettyk: Zależy, jaki sobie kredyt weźmiesz i ile masz wkładu własnego. Najważniejsze, że mieszkanie jest Twoje i nie jesteś od nikogo zależny. Płacisz za coś, co należy do Ciebie. Kiedyś to spłacisz. Jak chcesz, to zawsze możesz mieszkanie sprzedać albo zamienić na dwa mniejsze i jedno wynająć. Znam osoby, które odziedziczyły po rodzicach lub dalszej rodzinie mieszkania i żyją sobie jak pączki w maśle z wynajmu. Nie wyobrażam sobie, jak można