Wpis z mikrobloga

Dlaczego ludzie po 40 nie mogą zrozumieć, że kupowanie mieszkania za gotówkę albo na kredyt się nie opłaca i lepiej wynajmować? Wynajmuję mieszkanie od 7 lat i ciągle na spotkaniach rodzinnych słyszę: "A czemu nie kupisz, nie będziesz za wynajem musiał płacić", "Kredyt byś wziął i za kilkanaście lat to twoje by było" i inne tego typu pierdoły. No normalnie, żadne moje tłumaczenia do nich nie docierają.

#mieszkanie #polskiedomy #zalesie #gorzkiezale #bekazpodludzi
  • 309
  • Odpowiedz
@Shanny: Nie jest twoje. Przynajmniej przez kilkanaście lat. Jestes zależny od stóp procentowych i innych rzeczy. Możesz sprzedać, jak ktoś będzie chciał kupić. Ale po co kupować mieszkanie w starym bloku skoro można w nowym? Mieszkania trzymają cenę tylko w centrum dużych miast. A to cena ponad 800k za niewielki metraż.
  • Odpowiedz
@pettyk: No cóż, jeśli planujesz zostać na dłużej, to bardziej opłaca się kupić. Po 20 latach mieszkania na wynajmie, będziesz miał z tego nic. Po 20 latach kredytu, będziesz miał mieszkanie. Jak dla mnie, to dosyć dobry argument za kupnem. Dodatkowo nie jesteś uzależniony od właściciela który może stwierdzić, że masz się wynosić, bo jego dzieciak chce się przeprowadzić na swoje.

Dodatkowo będzie co w spadku zostawiać, jeśli planujesz mieć
  • Odpowiedz
@Wiesmin bedziesz mial pieniadze zaoszczwdzone na podatku, remontach, wyposarzeniu, ubezpieczeniu i naprawach, do tego jak dobrze zainwestujesz pieniadze to procent skladany za 20 lat od kapitalu ktory musialbys wylozyc na wklad wlasny i wykonczenie.
  • Odpowiedz
@pettyk: Akurat w Polsce rynek wynajmu to rak, obie strony transakcji potrafią robić inby.
W dużej mierze efekt 'ochrony' lokatorów, brak łatwej eksmisji hamuje profesjonalizację rynku i zamiast firm większość ofert pochodzi od januszy.
Z drugiej nawet sensowni właściciele mogą trafić na patologię która latami nie będzie płacić i nie będzie chciała się wynieść.
  • Odpowiedz
@Shanny: Bo płacąc raty nie napychasz komuś kieszeni. Za mieszkanie warte 400k płacisz łącznie ponad 700. Super interes.


@pettyk A Ty dalej swoje. Dlaczego zakladasz splate kredytu przez 30 lat? Tylko wtedy zaplacisz pelne odsetki. Jesli placisz za wynajem 2.7k to zakladam ze zarabiasz niezle a wtedy stac Cie na to zeby kredyt splacic znacznie szybciej.
  • Odpowiedz
@pettyk: Normalnie jakby nie było możliwości rozwiązania umowy...

bedziesz mial pieniadze zaoszczwdzone na podatku, remontach, wyposarzeniu, ubezpieczeniu i naprawach,


@bobyxyz: A do tego stracone na różnicy między ratą kredytu, a opłatą za wynajem.

No ale dobra, powiedzmy, że masz rację. Mówisz więc, że te pieniądze (wliczając inflację) będą warte co najmniej tyle co mieszkanie?
  • Odpowiedz
@pettyk: to czy się bardziej opłaca wynajmować czy kupić (na kredyt) własne to zależy od tego na jakim etapie w życiu jesteś. Z mojego doświadczenia: zaraz po studiach nie było mnie (a później nas) stać na rozsądny kredyt to wynajmowaliśmy. Plusem była mobilność. Mieszkałem chyba w 15+ mieszkaniach, różne miasta w Polsce i za granicą. Dzięki temu mogłem się rozwijać zawodowo i nie płakałem, że "u nas teraz nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem".
Teraz jestem 33lvl, żona, małe dziecko i ta "tymczasowość" wynajmowanego mieszkania męczy. Nie dostosuję sobie gabinetu tak jakbym chciał bo to trochę kosztuje i większość "inwestycji" będzie musiała zostać podczas przeprowadzki. To samo z pokojem dziennym, meblami itp. Im więcej masz własnych mebli tym trudniej się przeprowadza. Mnie już telepie na samą myśl o przeprowadzce. Jeśli chcesz się zdać na meble zastane w mieszkaniu to albo w dobrej cenie masz słaby standard lub słabą lokalizację albo płacisz jak za premium. Taki jest niestety rynek najmu w Polsce. Są oczywiście perełki ale dla wszystkich nie starczy.

"jak coś jebnie np rura to właściciel ma problem"


Z doświadczenia wiem, że większość się ruszy dopiero jak zacznie zalewać mieszkanie itp. Cieknie spłuczka? "No zajmę się tym" i czekasz miesiąc, dwa o ile w ogóle dojdzie do naprawy. A Ciebie to wk..wia bo hałasuje i Ty płacisz za wodę. Jak zgodzi się na to, że naprawisz i rozliczysz w czynszu to uważaj się za szczęśliwca. A spróbój zagadać, żeby wstawił do mieszkania zmywarkę... W Polsce wynajmowałem tylko jedno mieszkanie, które miało zmywarkę na stanie (za granicą była zawsze lub wstawiali bez problemu). Przemalowanie ścian? Wymiana/wywalenie jakiegoś mebla/dywanu? Uszkodzone panele? Paaaanie - droga przez mękę. Jak masz 25 lat to Cię to śmieszy ale z czasem
  • Odpowiedz
@pettyk: przez te 7 lat wynajmując chatę po 1700 zł, to miałbyś już 142.800 zł na poczet kredytu na mieszkanie. Tyle właśnie spłaciłeś obcej osobie jej kredytu na mieszkanie, którego nie będziesz nigdy miał i jak zechce to cię z niego #!$%@? tak jakby nigdy cię w nim nie było.

Twoja rodzina ma rację.
  • Odpowiedz