Wpis z mikrobloga

Przyczyny zerwania ze mną, które słyszałam od niebieskich:
- jesteś zbyt niezależna, większość rzeczy robisz sama i nie czuję się tobie potrzebny;
- nie mówisz mi o swoich problemach;
- nie jesteś o mnie zazdrosna;
- masz mało kobiece zainteresowania.

A ja po prostu nie widzę sensu ciągnięcia kogoś przez pół miasta żeby zrobił coś, co umiem zrobić sama lub z pomocą google, nie widzę sensu obarczania kogoś moimi problemami dopóki daję sobie z nimi radę, ufam ludziom jeśli się w jakiś sposób deklarują i nie czuję potrzeby kontrolowania ich czy rozkręcania bezzasadnych gównoburz, a zainteresowania cóż, przykro mi, nie będę ich zmieniać bo komuś się nie podobają...

Chyba muszę rozważyć przygarnięcie kota, bo potencjalny przyszły niebieski już poleciał tekstem "daj mi się poczuć tobie potrzebnym" ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#zwiazki #zalesie
  • 65
  • Odpowiedz
@ajmorimoto eh bo tak mężczyźni działają. Też jestem mega samodzielną i niezależną osobą, ale facetowi raz na jakiś czas trzeba pozwolić się wykazać, a potem okazać wdzięczność: przytulić, pocałować i nazwać supermanem. Oni tego potrzebują. Raz na jakiś czas warto zwalczyć w sobie tę "Zosię samosię" i pozwolić komuś poczuć się potrzebnym i ważnym.
  • Odpowiedz
@ajmorimoto: Ale rozważałaś kiedyś co może czuć i jak widzieć sytuację ta DRUGA strona, czy tylko widzisz swoją połowę ogródka a za płot już nie spojrzysz? Może rzeczywiście poprzez podejście "nie lubię obraczać innych swoimi problemami" wydajesz się im wycofana, zimna i nie potrafią się do Ciebie zbliżyć? To nic dziwnego że facet chce czuć się potrzebny. Ja ze swoją też tak mam, lubię jak dzieli się ze mną swoimi problemami
  • Odpowiedz
@mama_Andrzejka: Introwertyzm lvl hard, zwykle nie wychodzą mi takie tasiemce :<

@edek_wladca_kredek: Nie

@Dawidinho8: Tak, rozważałam co czuje druga strona i tak, starałam się prosić o pomoc mimo że tego nie lubię. Mówienie o swoich problemach zbliża, nie zaprzeczę. Jednak najpierw muszę czuć się z kimś komfortowo psychicznie, żeby poruszać sprawy cięższe niż "szef się na mnie uwziął".
Przykro mi, że brzmi roszczeniowo, bo tak nie jest. Zawsze staram
  • Odpowiedz
@ajmorimoto: jak dla mnie kobieta idealna. Wyznaje takie wartosci jak wiernosc, zaufanie, partnerstwo jednak nie potrzebuje duzo uwagi i czesto chodze wlasnymi sciezkami. Dlatego doceniam zaradnosc. Ostatni zwiazek nie wypalil bo dziewczyna pomimo wielu cech najchetniej caly czas spedzalaby ze mna. Wspolne pasje? Jasne jestem na tak. Spedzanie czasu razem? Oczywiscie przeciez o to w tym chodzi. Jednak co za duzo to nie zdrowo. Uszy do gory. Wbrew pozorom jest na
  • Odpowiedz
@ajmorimoto ja miałem coś podobnego tylko z różowymi

-robię coś sam bo nie chciałem zawracać dupy różowej - olewasz mnie jestem piątym kołem u wozu!
-nie mówiłem o problemach bo ich nie bylo - nie ufarz mi111oneone!
-nie byłem zazdrosny - nie bywam, za to różowe jak diabli.
-brak chodzenia na siłownię albo robienia innych macho rzeczy - nie czuje potrzeby

Są dwie strony medalu ale no Twoi byli to jakieś nieporozumienie
  • Odpowiedz
@ajmorimoto: faceci twierdzą że to kobiety są skomplikowane... A jest na odwrót. Przykład: chciej się przytulić wieczorem na dobranoc do faceta - usłysz "nie dotykaj nie lubię jak mnie przytulasz wieczorem". Następnego dnia usłysz od niego tekst "jesteś mało czuła, nie przytulasz mnie sama z siebie"
Lub:
Stoicie w kolejce w biedrze, chcesz dać facetowi buziaka w policzek, ten się odsuwa bo to "wiocha" tak w sklepie (sieję zgorszenie normalnie). Po
  • Odpowiedz