Wpis z mikrobloga

Jak to jest że najpierw nałożono obowiązek jazdy na dziennych światłach niby w celu poprawy bezpieczeństwa i widoczności na drodze, po czym dopuszcza się rowery które 10x ciężej zauważyć i od nich już się nie wymaga świateł dziennych. Gdzie tu sens, gdzie logika.
#polskiedrogi #rower
  • 53
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@demoos:

ani migające ani świcące ciągle. Niesty buc, który się ze mną kłócił, a z nim to sprawdzaliśmy nie dał mi nagrania z rejestratora.


Wielokrotnie widzę migające światła rowerzystów i zwracają moją uwagę. Przy dużym ruchu światła ciągłego nie zawsze. IMHO wystarczą.

Na pewno lepsze to niż nic.
  • Odpowiedz
Jak to jest że najpierw nałożono obowiązek jazdy na dziennych światłach niby w celu poprawy bezpieczeństwa i widoczności na drodze


@kubica941: nie, nałożono w celu "bo tak", jak to zwykle w Polsce nie wykonano żadnej analizy zarówno na etapie projektu, wdrożenia jak i późniejszego stosowania nowych przepisów - bo po co, na chłopski rozum jak się świeci to widać lepiej.

  • Odpowiedz
@janekplaskacz: świateł które widać, będzie niewiele. Podobnie jest z ledami montowanymi u pana miecia, jako dzienne. Co z tego, że sa mocniejsze niż te seryjne? Seryjne widać, mietkowe mało kiedy
  • Odpowiedz
Jak to jest że najpierw nałożono obowiązek jazdy na dziennych światłach niby w celu poprawy bezpieczeństwa i widoczności na drodze, po czym dopuszcza się rowery które 10x ciężej zauważyć i od nich już się nie wymaga świateł dziennych. Gdzie tu sens, gdzie logika.

#polskiedrogi #rower


@kubica941: dla mnie zabawniejsze jest to, że PoRD zabrania przebiegania przez jezdnię (również na przejściu dla pieszych), a równocześnie nie widzi
  • Odpowiedz
@janekplaskacz: ja Ci tylko mówię, że sprawdzałem to z kolegą, który mówił, że widać. Nie, nie widać o czym się namacalnie przekonał. Szkoda tylko, że (w tym przypadku) okazał się bucem i nie dał nagrania, zgodnie z umową.

No i? Czyli co, lepiej, żeby rowerzyści nie mieli lampek czy mają wozić ze sobą akumulator i wielkie światła?


No i po co mam włączać moją lampkę skoro jej nie widać?
  • Odpowiedz
@demoos:

ja Ci tylko mówię, że sprawdzałem to z kolegą, który mówił, że widać. Nie, nie widać o czym się namacalnie przekonał.


To mi powiedz co za migające światełka widuję w lusterku i przez
  • Odpowiedz
To mi powiedz co za migające światełka widuję w lusterku i przez szybę?


@janekplaskacz: widzisz pewnie jedną na 20 włączonych. To, że czasami, rzadko się zauważy nie znaczy, że włączanie coś zmieni.
Oczywiście mówimy o jeździe w dzien (bez deszczu/gdy jest mokro) i gdy jest sucho
  • Odpowiedz
@janekplaskacz: kek
Przypadki, że światło jest potrzebne rowerzyście w dzień to pomijalne ułamki. C--j, że nie widać i nic nie da, bo samego rowerzyste łatwiej zobaczyć i to z dalsza, niż jego gunwolampke
  • Odpowiedz
@demoos:

Przypadki, że światło jest potrzebne rowerzyście w dzień to pomijalne ułamki.


Ja p------e. Nie wierzę. Ty nadal nie rozumiesz. To MIGAJĄCE światełko nie jest dla rowerzysty. Jest dla
  • Odpowiedz
Ja p------e


@janekplaskacz: no właśnie, ja p------e. Pisze o obu światłach, że wuja to daje bo jest za słabe. Widzisz jedno takie światło 20 włączonych, migających.

Ale OC lepiej miej, bo jak trafię takiego głąba to będę ściągał z pozwu cywilnego.


@janekplaskacz: o ile będzie moja/rowerzysty wina xD
  • Odpowiedz
Ale OC lepiej miej, bo jak trafię takiego głąba to będę ściągał z pozwu cywilnego.


@janekplaskacz: Tak z ciekawości, możesz mi opisać przykładowe zdarzenie drogowe, gdzie w ciągu dnia (nawet pochmurnego) migające światełko pozwoli uniknąć kolizji? Wieczorem i w nocy korzyści z (nawet skąpego) oświetlenia są nie do przecenienia, ale w ciągu dnia imho lepiej widoczna jest bluza w jaskrawym kolorze, niż przeciętnej jasności lampka rowerowa.
  • Odpowiedz
@rdza: przeciez zobaczy migające światło rowerzysty, który mu wymusi z bocznej drogi...i uniknie kolizjii...próbuję sobie wyobrazić jakąkolwiek sytuacje, gdzie to światło może coś dać...czyli pomoże kierowcy dostrzec rowerzystę...
  • Odpowiedz
@demoos: w dzień światła na rowerze też się przydają, normalnie w słońcu nie widać, ale jak wjeżdżasz w cień drzew to coś widać, gdzie kierowcy wtedy, że względu na kontrast, mają utrudnioną widoczność

Imho lampki w dzień to dobra rzecz
  • Odpowiedz
próbuję sobie wyobrazić jakąkolwiek sytuacje, gdzie to światło może coś dać..


@demoos: No właśnie;)
Testowałam ostatnio potwora na 1200lm i w nocy to złoto, ale w dzień w trybie stałym nie jest jakoś szczególnie widoczna, choć może rzeczywiście w trybie stroboskopowym byłabym bardziej zauważalna dla nadjeżdżającego kierowcy;) @janekplaskacz, jak wywołam u Ciebie taką lampką atak padaczki fotogennej to też będziesz mnie ciągał po sądach czy mimo wszystko docenisz
  • Odpowiedz
@demoos:

no właśnie, ja p------e. Pisze o obu światłach, że wuja to daje bo jest za słabe.


Nie, to ja p------e. I to z kilku powodów:
1. Napisałeś, że światło ma coś dawać rowerzyście. Nie, nic ma mu nie dawać. W dzień nie trzeba
  • Odpowiedz