Wpis z mikrobloga

#szkola #oswiadczenie

Tęsknicie za szkołą? Bo ja nie. To łącznie 12 lat przesiadywania w ławkach, codziennego wstawania i przymusowego chodzenia do pewnego miejsca całkowicie za darmo. Do tego stres związany z odrabianiem prac domowych, odpytywaniem i
kartkówkami. Towarzystwo też nieciekawe, bo jeden sebix w klasie wystarczy, żeby zatruć wszystkim życie. Chodzisz całe życie do budy, zdajesz maturę, a opuszczając mury szkoły z dyplomem i tak nie wiesz co dalej zrobić ze swoim życiem. Stracone lata.

Teraz widzę te wszystkie dzieciaki ze spuszczonym wzrokiem idące do budy i cieszę się, że mnie to nie dotyczy. Teraz chodzę do pracy, za którą mi płacą. Nie muszę odrabiać prac domowych, nie uczę się na sprawdziany, nie noszę ciężkiego plecaka, nie boję się że dostanę jedynkę, a bójki szkolne i sebixy mnie nie dotyczą.

Kto się zgadza, plusuje.
  • 130
Wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajdujesz i pracę jaką masz. Czasem bywa tak że zamiast pracy domowej masz do oddania coś na jutrzejszy dzień i musisz zostać po pracy. Zamiast kartkówki masz inne zadania które często zaskakują tak samo. Więc jedyna wieksza różnica to taka że masz hajs z pracy która wykonujesz a w szkole cię za to nie płacą jedynie przygotowują
@hetman-kozacki: jeżeli ma się choć trochę oleju w głowie to szkoła nie jest żadnym wyzwaniem, co innego jak patrzyłem na niektóre ameby w klasie który nie nadawały się nawet do przedszkola i teraz właśnie tacy sraja tekstami jaka to szkoła była zła. Nigdy nie poświęclem w domu czasu na naukę i mimo to nie miałem problemu mieć przez wszystkie lata łącznie z technikum pasek, w sumie to tylko dla własnej satysfakcji.
@plen ta, bez stresu i na wyjebce w pracy xD chyba jak ci nie zależy na niczym. W szkole tak było, bo nawet jak coś to #!$%@?. Nie płacą, życie od tego nie zależy, a jak nie jestes debil to za2sze 3 wpadniesz.
tak naprawdę jeżeli ktoś jest normalny to z każdej sytuacji będzie pamiętał tylko dobre sytuacje, zawsze gdy widzę takie skomlenie jaka to szkoła jest zła a w pracy tak super to wydaje mi się że mam do czynienia z jakimś zakompleksionym grubasem :D trzeba sie cieszyć tym co sie ma, były plusy i minusy w dzieciństwie jak i w dorosłym życiu. przestańcie usprawiedliwiać swoje #!$%@? szkolne lata bo to nic nie da
codziennego wstawania i przymusowego chodzenia do pewnego miejsca całkowicie za darmo. Do tego stres związany z odrabianiem prac domowych, odpytywaniem i

kartkówkami. Towarzystwo też nieciekawe, bo jeden sebix w klasie wystarczy, żeby zatruć wszystkim życie.


@hetman-kozacki: przykro mi, że masz złe wspomnienia ze szkołą. Ja tam zawsze z wielką chęcią szedłem pierwszego dnia szkoły do szkolnych murów żeby zobaczyć te wszystkie zakazane mordy, śmiać się, bawić i korzystać ze szkolnych lat.
@fra234: ja nie mówię, że mam jakąś masakrę ( ͡º ͜ʖ͡º) idę zaraz po drugą kawkę, ale czasem się coś chce skończyć, odpowiada się za projekt i tak dalej, fakt jak kopiesz rowy, czy przerzucasz papiery to #!$%@?.
@plen: Tylko wracasz do domu, w którym (w większości) czekał na Ciebie ciepły obiad, kapciuszki i komputer.
A teraz analogiczna sytuacja. Zamiast do szkoły idziesz do pracy i zamiast "wyciągamy karteczki" szef wyciąga wypowiedzenie. Kredyt/Raty/#!$%@? na karku, obiad trzeba z czegoś będzie gotować, rachunki płacić.
P.S. myślisz, że praca to 8h bez stresu?? Życzę Ci tego. Przeglądania "forumek" też, najlepiej za 15k jak większość tutaj

P.S.2 Taki jest paradoks dzisiejszego świata.
wiem, że będę srał ze szczęścia kiedy to się skończy.


@plen: wszyscy tak mówili jak kończyłem szkołę, po roku, dwóch zmienili zdanie ( ͡° ͜ʖ ͡°)