Wpis z mikrobloga

Jest ktoś obcykany w kwestii obozu w Sobiborze?
Bo duża rosyjska agencja RIA Nowosti zamieszcza artykuł w którym napisano, że większośc strażników w obozie śmierci w Sobiborze stanowili ukraińscy kolaboracjonisci i cywilni ochotnicy Polacy.

Komendantem obozu był porucznik SS Stangl, ale Niemców wśród personelu obozu było niewielu: tylko w sztabie około trzydziestu podoficerów SS, a ochrona obozu w zasadzie składała się wyłącznie z kolaborantów (głównie Ukraińców) i cywilnych ochotników-Polaków.


Комендантом лагеря был оберштурмфюрер СС Штангль, но вообще немцев среди персонала лагеря было немного: лишь в штабе порядка тридцати унтер-офицеров все того же СС, а в основном охрана лагеря состояла исключительно из коллаборационистов (большей частью украинцев) и гражданских добровольцев-поляков.


https://ria.ru/analytics/20170830/1501410052.html

Ciekaw jestem czy jest w tym jakaś prawda (obywatele polscy byli strażnikami w obozach, np. volskdojcze).
Czy też Rosjanie mocno podrasowali fakty. To tez możliwe, wszak w rosyjskim programie powiedziano, że Powstanie Warszawskie tłumiło polskie SS.
Na polskiej wikipedii ani słowa o polskich strażnikach.

@szczebrzeszyn09 Ty kiedyś pisałeś o narodowości strażników w obozach. Może coś wiesz?

#rosja #ukraina #historia #zydzi
  • 33
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@szurszur: szukałem kiedyś informacji na ten temat. Czy wiesz dlaczego w wielu filmach o tematyce obozowej językiem obozowych oprawców (pojawia się/ dominuje) jest język polski? Sprawdziłem też (co prawda wyrywkowo) opublikowaną obsadę Auschwitz i wśród dominującej większości nazwisk niemiecko brzmiących (austria, niemcy), pojawiają się nazwiska ukraińskie i polskie. I to wcale nie sporadycznie. Prawdopodobnie byli to volksdeutsche, może inaczej - Polacy, którzy podpisali volkslistę. Interesującym ogniwem w bezmiarze obozowego bestialstwa
  • Odpowiedz
@HaHard: No ja wiem, że volskdojcze bywali strażnikami. Nawet jak przegladałem relacje z procesów dla załóg to tez były polskie nazwiska i tak jak Ty zwróciłem uwage, że nie pojedyncze. I co ciekawe niektóre z tych osób po wojnie pozostały w Polsce. Czyli chyba nie uznawali się do końca za Niemców.
Jednak ciekaw jestem czy takie osoby były też w załodze Sobiboru. Bo u nas się o tym nie mówi
  • Odpowiedz
Jednak ciekaw jestem czy takie osoby były też w załodze Sobiboru.


@szurszur: zaraz poszukam.

Być może chodzi o Polaków którzy po słynnej uciecze uczestniczyli w wyłapywaniu
  • Odpowiedz
@szurszur: Jakoś nie siedzę w temacie ale z tego co dawno temu czytałem to załoga składała się z 20-30 esesmanów i 120-200 więźniów sowieckich zwerbowanych w Trawinkach -schwytanych podczas Barbarossy żołnierzy Armii Czerwonej i to oni byli wachmanami, Hiwi.
Żeby byli tam Polacy to nie słyszałem a na 99% byli tam rosjanie-mawet gdzieś widziałem przykłady nazwisk tych rosjan a nawet stenogram przesłuchania- Michaiła Razgonajewa( jeśli czegoś nie przekręciłem) a ten
  • Odpowiedz
Moim zdaniem jakby za tym nie staly zadne wielkie pieniadze to juz dawno wiele rzeczy mozna by bylo wyjasnic. Nie potrzeba by bylo blaznow analizujacych historie bez kontekstu, czyli od punktu ktory im najbardziej pasuje tak jak to robi Gross nie biorac pod uwage co sie stalo przed... A tak kazdy sie boi odszkodowan i prawda raz jeszcze cierpi...

Skoro Gross obnizyl ilosc zabitych zydow do 80 000 czym sie kierowal wczesniej?
  • Odpowiedz
my także żyjemy w bańce informacyjnej.


@HaHard: Ano. Ja niby interesuję się historią okupacji i Holokaustu od jakiegoś czasu, a dopiero niedawno do mnie doszło, jak potwornie zakłamana narracja była przez długie lata budowana. I to nie tylko przez komunę i nacjonalistów (tu sie niczego sensownego spodziewać nie można), ale historyków w rodzaju Bartoszewskiego. Nie to żeby kłamali, ale przemilczali. Ot, jakiś tam motłoch Żydom dokuczał, byli szmalcownicy, a o
  • Odpowiedz
@Andreth: wiesz w czym jest problem, w tym, że państwo polskie nie jest zainteresowane tego typu opracowaniami. Pojawiają się publikacje, które łatwo ośmieszyć (poza "Wokół Jedwabnego", ale i IPN dostał za tę publikację po dupie), publikacje pisane przez historyków, którzy często, powiedzmy to wprost, wbrew nurtowi recytowania mantry o największej ofierze WWII (co ponikąd jest prawdą), z własnej inicjatywy podejmują się opracowywania bolesnych kwestii, które to przez nas są skutecznie
  • Odpowiedz
@Andreth: chciałbym żebyśmy dobrze się zrozumieli ( ͡° ͜ʖ ͡°). Ja uważam się za patriotę. Nawet poniekąd narodowca, bliska jest mi filozofia i poglądy Wincentego Lutosławskiego. https://www.wykop.pl/link/3366893/comment/39617843/#comment-39617843 (cholera, ledwo znalazłem ten wpis xD). Co prawda w kilku miejscach podlinkowanego fragmentu wygładziłem ówczesną rzeczywistość, jednak na jego podstawie załapiesz sens tego, co chcę powiedzieć a nie chce mi się pisać xD. Zupełnie nie jestem antysemitą, wręcz przeciwnie.
  • Odpowiedz
@HaHard: Dobrze się rozumiemy. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Też sie uważam za patriotkę, acz zdecydowanie nie narodowca (narodowczynię? jak się nazywa narodowiec-samiczka?), nawet w sensie Lutosławskiego (dzięki za cytat), bo akurat kultury polskiej (acz fajnej) nie uważam za tak znowu niesamowicie fantastyczną, żeby do niej ciągnąć innych, tym bardziej na siłę (Żydzi mieli własną, nie gorszą bynajmniej - i to dłuższy temat do dyskusji w kwestii asymilacji, bo spora część Żydów się bynajmniej asymilować nie życzyła). Sama sie poczuwam do dziedzictwa lewicy liberalnej (i niepodległościowej), natomiast z takim narodowcem jak ty to ja chętnie pójdę na p--o i cieszę się, że istnieje. Nie wszyscy musimy myśleć tak samo, grunt żebyśmy byli w stanie sie porozumieć na wspólnym gruncie szacunku dla faktów i logiki.

A prawda historyczna to po prostu prawda historyczna, to powinno być od polityki wolne. A tymczasem w omawianej kwestii oprócz tych, których wymieniłeś, i te różne oświecone kręgi, lewicowe i liberalne, od których ja osobiście wymagam więcej (bo w końcu jak nie oni, to kto?), mają za uszami.

Łączę drobne ogniwa, staram się, jak da się,
Wytłumaczyć
  • Odpowiedz
większośc strażników w obozie śmierci w Sobiborze stanowili ukraińscy kolaboracjonisci i cywilni ochotnicy Polacy.


@szurszur: większość strażników (nie dowódców) prawdopodobnie stanowili sowieci. Niewykluczone, że byli wśród nich Polacy (w Trawnikach próbowano stworzyć polski oddział Waffen SS - Goralische Waffen SS Legion do którego zgłosiło się 300 ochotników ):

Jedynymi przyjętymi w szeregi Waffen-SS, a potem przeniesionymi do Allgemeine SS znanymi z nazwiska członkami Goralischer Waffen SS Legion byli (ze stopniem (SS-Sturmmanna): Suleja, Duda, Karkosz, Mytkowicz i bracia Górka z Nowego
  • Odpowiedz
bo akurat kultury polskiej (acz fajnej) nie uważam za tak znowu niesamowicie fantastyczną, żeby do niej ciągnąć innych, tym bardziej na sił


@Andreth: wiesz, jeśli Żydzi korzystali z naszej gościny (tak, oni tu byli gośćmi, tzn. kiedyś przyjechali na nasze tereny, autochtonami byliśmy my) więc przynajmniej powinni władać językiem polskim (a zdarzały się przypadki, że nie władali) i odnosić się z szacunkiem do naszej kultury. Sadzę, że niezasymilowane enklawy żydowskie
  • Odpowiedz
my także żyjemy w bańce informacyjnej. Rozważamy, czy Polacy brali udział w mordzie na Żydach w Jedwabnem, a Izraelski Haaretz zarzuca nam zabicie 200.000 Żydów podczas WWII


@HaHard: Niedawno dowiedziałem się o skrywanej opowiesci o miejscowosci z której pochodze. Podczas wojny miejscowi chłopi mieli zabić jednego z Zydów. Watpię aby było to gdziekolwiek opisane. I nie jest to żadne Podlasie gdzie były te znane pogromy. Zastanawiam się ile takich zdarzeń jest skrywanych. Jako dziecko słyszałem jak najstarszy mieszkancy mówią o Zydach, ale było to głównie na zasadzie - o tu sie Zyd powiesił bo bał się Niemców, tu się Zydówka sama utopiła z dziecmi bo bała się Niemców. O zabijaniu ich przez Polaków i wyrywaniu złotych zebów ze zwłok nigdy nie słyszałem, aż ktoś się wygadał.
Dlatego ja gdy słyszę zarzuty to z miejsca nie neguję, bo też zgadzam się, że żyjemy w bańce informacyjnej. Nawet strony pokroju Wyborcza są oszczedne w dokładnych opisach pogromow na Zydach. A relacje ( także polskich) świadków są podobne do scen z filmu Wołyń. Np. wyłapywanie i mordowanie Zydów ukrywajacych się z zbożu.

Jeśli ochotników (i dawnych więźniów) z Trawników oddelegowano do pacyfikacji Getta w Warszawie (a oddelegowano) i/lub pacyfikacji powstania Warszawskiego (nie mogę tego nigdzie potwierdzić), to niewykluczone że wśród pacyfikujących powstanie byli
  • Odpowiedz
Jest ktoś obcykany w kwestii obozu w Sobiborze?

Komendantem obozu był porucznik SS Stangl, ale Niemców wśród personelu obozu było niewielu: tylko w sztabie około trzydziestu podoficerów SS, a ochrona obozu w zasadzie składała się wyłącznie z kolaborantów (głównie Ukraińców) i cywilnych ochotników-Polaków.


@szurszur: Moja rodzinę tam wymordowano. Tak to prawda Ukraincy dominowali jako zaloga podobnie jak w Belzcu
  • Odpowiedz
cywilni ochotnicy Polacy.


@szurszur: Nie nie jest to prawda ze strażnikami byli Polacy. Okolo 1000 osob narodowosci Polskiej tak zostalo zamordowanych oraz nieznana blizej ilosc Cyganow. Tak, Ukraincy (takze obywatele polscy) byli tam straznikami.
  • Odpowiedz
wiesz, jeśli Żydzi korzystali z naszej gościny (tak, oni tu byli gośćmi, tzn. kiedyś przyjechali na nasze tereny, autochtonami byliśmy my)


@HaHard: To jest ryzykowne stwierdzenie, bo a) my tez kiedyś przyjechaliśmy, b) niektórzy Żydzi "przyjechali" w XIII wieku, czyli byli równie dobrze autochtonami jak każdy inny, c) z nami mieszali się Niemcy, Szkoci i inny napływowi. Zresztą z mojej perspektywy, mniejszości etniczne nie są żadnymi "gośćmi", tylko współgospodarzami o równych prawach. Jeśli zaczynamy uważać, że mają tych praw mniej, bo są mniejszością, wiadomo jak się to kończy. Państwo nie musi być narodowe. Pierwsza Rzeczpospolita doskonale funkcjonowała jako państwo wielonarodowe (np. w Prusach przez długie lata było oczywiste, że na ważne urzędy mianuje się Niemców i nikt w tym nie widział nic dziwnego, ot poszanowanie specyfiki regionalnej).

więc przynajmniej powinni władać językiem polskim (a zdarzały się przypadki, że nie
  • Odpowiedz
Zresztą ok 80% żydowskich dzieci chodziło w 1938 do polskich szkół państwowych, a w pozostałych 20% też sporo uczyło się po polsku.


@Andreth: Dokładnie. Zresztą są nawet przedwojenne zdjecia Żydów w polskich szkołach na terenach gdzie potem były pogromy. W niczym to nie pomogło. Tak jak nie pomogła Polakom znamośc ukrianskiego na Wołyniu.
Jest tez wymowna relacja Polaka, który opisuje pladrowanie zydowskich mieszkań podczas pogromu (Jedwabne lub okolice) i jest mowa o Polaku, który zabrał tam polskie książki.

Z drugiej strony patrząc Polacy często zazdrościli im majątku, wiedzy czy biznesowego zmysłu - tylko szukali pretekstu żeby
  • Odpowiedz
Dokładnie. Zresztą są nawet przedwojenne zdjecia Żydów w polskich szkołach na terenach gdzie potem były pogromy.


@szurszur: Spolecznosc zydowska zyla swoimi sprawami a Polska spolecznosc zyla swoimi sprawami. Ich drogi przecinaly sie na targu.
  • Odpowiedz
To jest ryzykowne stwierdzenie


@Andreth: być może, jednak państwo do którego przybyli nazywało i nazywa się Polska. Oczywiście, że powinni mieć takie same prawa jak rdzenni Polacy, jednak winni mieć i identyczne obowiązki.

Pierwsza Rzeczpospolita doskonale funkcjonowała jako państwo
  • Odpowiedz