Wpis z mikrobloga

Wczoraj ok. 19 przez nikogo niepokojeni weszli sobie do metra centrum trzej chłopcy z co najmniej trzema jakimiś strzelbami wiatrówkami czy co to jest (nic nie wiem o broni), w tym jeden w kominiarce. Najpierw stali na patelni, zjechali sobie spokojnie schodami, postali na peronie i pojechali.

Trochę jestem w szoku i nie wiem, co o tym myśleć. Czy żeby zrobić zamach w Warszawie wystarczy wziąć karabin, założyć kominiarkę, zjechać sobie spokojnie schodami ruchomymi trzymając się prawej strony, by nie przeszkadzać spieszącym się, a następnie otworzyć ogień w wagonie?

Uprzedzam komentarze: oczywiście ja też nic nie zrobiłem, oprócz kilku fotek. Dziwne.

Jak myślicie, powinno się jakoś reagować na takie sytuacje? Jeśli tak, to jak?

#warszawa #przemyslenia #terroryzm #bron #truestory
smyl - Wczoraj ok. 19 przez nikogo niepokojeni weszli sobie do metra centrum trzej ch...

źródło: comment_j2Tk6wPdcTKuijotErqpjkPBYWR3nR4g.jpg

Pobierz
  • 160
@QiQu:
Czyli wystarczy się przebrać za miłośnika ASG i można spokojnie zrobić Breyvika w metrze? Temat zresztą jest poruszany przez ludzi związanych z ASG.

Temat transportu replik asg i poruszania się z nimi w miejscach publicznych był już niejednokrotnie poruszany na wielu forach i niestety również zagościł na łamach mediów.

Większość młodych miłośników asg na początku swej przygody z airsoftem pragnie bowiem wyraźnie ją światu przedstawić. Większość polskiego społeczeństwa na widok