Wpis z mikrobloga

chciałbym poznać historię która kryje się za tym napisem


@essq: Podejrzewam, ze jakies odpaly. Rozlane paliwo, urwane weze dystrybutorow, albo bak zalany zlym produktem. A pozniej jakies skargi, proby wyludzenia odszkodowania itp. Zdarza sie, a przy urodzaju, lepiej dmuchac na zimne.

Nie dalej jak pol roku temu, kiedy tankowalem na podkrakowskim Orlenie, pani w kolejce przedemna chciala oddac ON, ktory zatankowala do benzyniaka. Nie bylo tego duzo, za jakies 120zl. Ale chciala oddac i wymienic... Zeby sobie mogla wlac benzyne, bo sie
  • Odpowiedz
Nie wymyslilbym sam oddawania paliwa, ktore zatankoiwalem. Tyle lat zyje i mi to nigdy nie przyszlo do glowy.


@mysliszonichazmasz: to pomyśl sobie, że są też ludzie, którzy w supermarkecie biorą i macają bułki, żeby wybrać sobie te najświeższe xD
  • Odpowiedz
@FireDash: Zastanawiałbym się który s-------n nakradł tyle, że taka kartka musi wisieć. Przyzwyczaiłem się do stereotypu. Jak mnie raz jeden jedyny okradziono w Niemczech, to był to polak. Ponadto nie jest to sytuacja analogiczna - analogią byłoby "polacy nie wybierają sobie sami pieczywa, bo macają je gołymi łapami jakby byli u siebie." ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@FireDash: Właśnie że kryteria są kluczowe.
I nikt tu nie mówi, że kobiety kradną na stacji - bo oczywiscie tego nie robią. Jest tu raczej sugestia braku umiejętności obsługi sprzętu na stacji benzynowej, co nie jest niczym wstydliwym, w przeciwieństwie do kradzieży. Twoje porównanie jest chybione.
  • Odpowiedz