Wpis z mikrobloga

@WujaAndzej: według mnie to głębsza sprawa niż nam się wydaje. Ten kuc to nie jest jakiś tam kuc, to Oskar Wądołowski, rycerz Podlasia XXI wieku, wierny giermek Krzysztofa Kononowicza, imperatora, propagatora polskiej wersji dżuce "nie będzie niczego" (zupełnie jak jest teraz w Korei Północnej). Pamiętasz jak rosjanie pozbyli się Litwinienki? Trochę uranu czy innego trytu i hop, nie ma chłopa.
Tak samo musiało być tutaj. Oskar W, najbardziej żałosny z
  • Odpowiedz