Wpis z mikrobloga

Siedzę sobie w restauracji, w której na przystawkę dają pieczony chleb i oliwę do maczania, to jest darmowa przystawka tak zwane " czekadełko " w czasie gdy oczekujesz na danie, jeśli tego nie zjesz to kelnerzy potem dokładają do koszyczka i podają kolejnym osobom
Jakaś Grażyna wyjęła z torebki siatkę, zawinęła te kawałki chleb w serwetkę wpakowała do siarki i schowała do torebki.
Czy to ja jestem przewrażliwiony czy dobrze myśle ze to takie #grazynacore i trochę #logikarozowychpaskow
  • 3
  • Odpowiedz
@Piwerolo: Myślałem w sumie, że wszędzie dają chleb i smalec, a tu proszę, coś innego. No ale tym smalcem to naprawdę można się solidnie nażreć mówię wam. Bierzesz jakieś pierogi za plus minus 17 peelenów zamiast schabowego z czymś za 28, a smalec i tak dostaniesz, #!$%@? się jak dzika świnia z Bieszczad, a jedenastka w kieszeni ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz