Wpis z mikrobloga

@L3stko: @apee: Kiedy nie było opcji wi-fi w domu - byłam stałym bywalcem w sklepie komputerowym, gdzie łatali mi przegryzany kabel przez mojego psa. W pewnym momencie było blisko ponad 10 łączeń. Okres szczenięccy wydaniu mojego psa był swoistym koszmarkiem. Od tapetował cały przedpokój, spruł dywan, zgryzł rogi przy listwach od paneli a to tylko chihuahua choć miałam wrażenie, że w jego ciele siedzi mściwy dekorator wnętrz notorycznie
  • Odpowiedz