Wpis z mikrobloga

Przebiłem się do końca Duke Nukem 3D. Właściwie ukończyłem 3 epizody (L.A. Meltdown, Lunar Apocalypse, Shrapnel City) i obejrzałem outro, ale w edycji, którą mam, jest jeszcze czwarty (The Birth) - ten może innym razem.

Krótko mówiąc:
☢ gra jest świetna i, jeśli graliście za gówniaka, warto wrócić, żeby tym razem podążać za fabułą, rozumieć żarty, wyłapywać nawiązania i smaczki itd.
☢ gra jest relatywnie trudna i/lub ja po prostu ja jestem cienki - podparłem się parę razy kodami, bo budziłem się przed hordą wrogów z dwoma nabojami i butem
☢ przejście całości zajęło mi chyba koło 16h, przy czym większość czasu spędziłem na błąkaniu się po levelach i szukaniu kart dostępu/przełączników/przycisków (normą były minutowe levele robione przeze mnie w kwadrans) ( ͡° ͜ʖ ͡°)
☢ ogromny szacunek dla twórców za genialnie zaprojektowane poziomy - to się nie da opisać; pobyt na orbicie, centra dowodzenia obcych, interaktywne pojazdy i elementy krajobrazu, ogromna interakcja otoczenia, od tłuczenia szyb po burzeniem wieżowców - pamiętam, że kiedyś robiło to ogromne wrażenie i robi do dziś, jeśli się patrzy, z jak prostych elementów poskładano te cuda

#dukenukem3d #dukenukem #pcmasterrace #nostalgia #retrogaming #gimbynieznajo #linuxgaming #grylinux
kurp - Przebiłem się do końca Duke Nukem 3D. Właściwie ukończyłem 3 epizody (L.A. Mel...

źródło: comment_mxur5SiaMO7bJcLDBvW8IJHRug3hyUGt.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kurp: Też ograłem w zeszłym roku, choć nigdy wcześniej nie grałem, ale mam porównanie z quake czy doom. Poziomy faktycznie genialne, choć czasami szukanie wyjścia to był dramat, musiałem się podeprzeć walkthrough'em, bez internetu to bym chyba rok wyjścia szukał. Na średnim poziomie nie miałem problemów ze strzelaniem.
  • Odpowiedz