Aktywne Wpisy
Tiab +519
Lefty +377
I zaczynamy znowu maraton w najlepszym wypadku siedmiu miesięcy zimna, wilgoci, przeziębień, ciemności i wszechobecnej szarości ¯\(ツ)/¯ cieszcie się ulańce
##!$%@? ##!$%@? #bekazulancow #bekazpodludzi
##!$%@? ##!$%@? #bekazulancow #bekazpodludzi
Wiecie dlaczego musiałem zrezygnować? Bo ludzie z tych tagów wcale nie chcą zmienić swojego stanu, nie chcą poznawać kobiet, odrzucają a nawet wręcz wyśmiewają wszelkie porady moje czy innych osób. Nie ma sensu doradzać.
Oni piszą codziennie wpisy z tymi tagami, że niby im źle w samotności, że niby widzieli fajną kobietę na ulicy/uczelni/w pracy ale bali się zagadać i pytają co zrobić. Nie, nie interesuje ich co zrobić, bo nawet jak tutaj dostają mnóstwo porad to i tak nic nie zmienią.
Rada jest jedna jedyna - na wszystkie Wasze bolączki - należy zostać tzw samcem alfa, dynamicznym gościem, bo tylko tacy mają szanse u kobiet. Reszta ma tylko szanse u takich kobiet, których nikt nie chciał, czyli można powiedzieć "coś z nimi nie tak".
Zaraz ktoś napisze, że to nieprawda, że on będąc skrytym cichym romantykiem znalazł cudowną kobietę. Owszem, ale takie przypadki to może z 1%. Nie więcej. Jakby to było normą, to by nie było tutaj takiego narzekania.
Zadam Wam proste pytanie - który z Was, co 3 miesiące temu był #tfwnogf - zrobił wszystko by to zmienić? 3 miesiące to strasznie dużo. Przez ten czas mogłeś mieć wiele randek i przynajmniej kilka, kilkanaście dobrych seksów. A Ty co? Pewnie nadal narzekasz na samotność. Jeśli to zmieniłeś - szacun dla Ciebie, wyszedłeś z tego. A jeśli nie - to nie pisz mi teraz, że to nie takie proste, że na to trzeba wielu miesięcy, wielu lat. Nie, nie trzeba.
Pisałeś 3 miesiące temu, że nie wiesz gdzie poznać kobiety. Radziliśmy - wyjdź na ulicę, zagadaj, pogadaj, nic złego się nie stanie. Odpisałeś nam, że nie da się poznać tak nikogo. I co - próbowałeś? Jakbyś słuchał naszych rad, to po tych 3 miesiącach próbowania, byś teraz nie miał żadnych problemów z poznawaniem kobiet.
Ktoś inny 3 miesiące temu pisał, że jest prawiczkiem w wieku 25 lat i co ma zrobić? Radziliśmy - skoro to jest dla Ciebie problem* to idź na #roksa i po sprawie. I co zrobiłeś? Pewnie nic, pewnie nadal uważasz, że to problem. Tylko jesteś jeszcze starszy. Przez 3 miesiące byś nabrał doświadczenia i pewności siebie przy kobietach. Dziś byś już nie pamiętał, że miałeś problem z tym że jesteś prawiczkiem i podświadomie bałeś się kobiet jak każdy prawiczek.
(* - jeśli to nie jest problem dla Ciebie i celowo chcesz być prawiczkiem do ślubu, bo takie masz przekonania, to oczywiście nie do Ciebie kieruję moją radę, pomiń ten punkt)
Mógłbym tak wymieniać dalej i dalej, co pisaliście (pewnie nadal piszecie to samo, ale już nie sprawdzam tych tagów) i na co narzekaliście. Wiecie co? Jestem pewny, że u 90% z Was nic się nie zmieniło. Ani przez 3 miesiące, ani przez rok. I nie zmieni się dalej. Doradzaliśmy Wam co zrobić, a Wy nic. Wyśmiewaliście się z naszych porad. Chcieliście iść pod prąd. Być sobą. Fajnie to brzmi "być sobą", na pewno szlachetnie, ale - nie w tym przypadku. Jeśli jesteś sobą i nie umiesz zdobyć kobiety, to zmień siebie. Spójrz jak to się robi, spójrz kto zdobyta kobiety. Samce alfa. Dynamiczni. Młode wilki.
I nie myśl, że chodzi o kasę, czy o wygląd. Nie, to bzdury. Tak sobie wmawiasz, że trzeba mieć kasę albo wygląd, wmawiasz sobie to, żeby nic nie zmienić w sobie. Chodzi o zachowanie. To możesz zmienić. Ale nie chcesz... nie chcesz nic zmienić, wolisz dalej narzekać na swoją samotność. Twój wybór. My doradzaliśmy. Jeśli ktoś kojarzy mój nick i moje porady sprzed 3 miesięcy i nadal tkwi w samotności - to powiem Ci wprost - przegrywasz życie.
Pozdrawiam.
GÓWNO PRAWDA. Słowa mają największe znaczenie i nic innego się nie liczy. Ale zawsze się #!$%@? znajdzie przegryw mądraliński, miękkotrąbiński, co wie lepiej. Nie chodzi o to, co mówisz, tylko jak mówisz. I liczą się tylko słowa. Łódzki lecą na "magię", "basn" i inne takie bzdury. Jak umiesz jej namalować wyprawę do lidla po cebulę, jakby to była epicka podróż, z której zwycięsko powracasz dla niej,
@Jokker: bo oni nie chcą się zmieniać, tylko czekają na poklask i akceptację swojego #!$%@?, od innych przegrywów
@mohabe: Racja, ale dodałbym do tego mowę ciała. Bardzo ważna.
@thisisjustaccount: W końcu ktoś:) Piszesz, że Twoje zmiany, poświecanie czasu i pieniędzy nic nie dało. Ale idziesz w dobrą stronę, nie rezygnuj z tych zmian.
Rzeczy w wyglądzie na które nie mamy wpływu, nie mają znaczenia. Czyli brak ładnej buźki, co niektórych tutaj wpędza w kompleksy.
Ale oczywiście ma znaczenie w wyglądzie
"Zagadaj na ulicy" - owszem zawsze tak radzę.
"Mimo wielu kompromitacji"? - nie, tak myślą ci którzy nigdy nie zagadali, a prawda jest taka że nie ma kompromitacji, bo dziewczyny są normalne i przecież nie wyśmieją, pogadają, nie dadzą numeru to trudno, ale na pewno nie wyśmieją.
"nie używaj internetu" - owszem tak twierdzę, nie do podrywu, bo żadna normalna dziewczyna która "w realu" ma super powodzenie wśród facetów nie