Aktywne Wpisy

Melkovva_ +6
Od dziś oficjalnie wolna możecie słać oferty matrymonialne

Atreyu +4
Czy znacie ludzi wierzących w Teorię Płaskiej Ziemi? (ew. chemtrails, chipy w szczepionkach, naziści na księżycu)
Myślałem kiedyś że takich ludzi nie ma, że to jakiś running joke
A otóż są. Poznałem gościa, facet w średnim wieku który mocno wierzył że Ziemia jest płaska, a na Antarktydzie jest lodowy mur pilnowany przez setki tysięcy żołnierzy. Główne źródła wiedzy to TikTok i ew. YouTube (filmy z żółtymi napisami).
#pytaniedoeksperta #nauka
Myślałem kiedyś że takich ludzi nie ma, że to jakiś running joke
A otóż są. Poznałem gościa, facet w średnim wieku który mocno wierzył że Ziemia jest płaska, a na Antarktydzie jest lodowy mur pilnowany przez setki tysięcy żołnierzy. Główne źródła wiedzy to TikTok i ew. YouTube (filmy z żółtymi napisami).
#pytaniedoeksperta #nauka






Dziś trudno uwierzyć, że ten mały kraj (zaledwie 1.3 mln mieszkańców), podobnie jak Polska dotknięty komunizmem z biednej i zacofanej republiki radzieckiej stał się technologicznym liderem i wzorem dla innych w obszarze e-państwa.
W Estonii przez internet można załatwić i załatwia się prawie wszystko od głosowania w wyborach powszechnych przez podpisywanie dokumentów (podpis cyfrowy zintegrowany z dowodem osobistym), załatwianie wszelkich formalności po bankowość, od pewnego czasu również obywatele innych państw mogą wystąpić o e-rezydencję Estonii i uzyskać podpis cyfrowy, założyć i prowadzić firmę w Estonii, płacić od niej podatki itd. z dowolnego miejsca na ziemi.
Dokonując transformacji z postkomunistycznej administracji do e-administracji ograniczono pole do nadużyć i korupcji, zmniejszono narzut i koszta związane z administracją i liczbę ludzi potrzebnych do obsługi państwa.
Niestety otworzyło to kraj na nowe, nieznane dotychczas zagrożenia takie jak cyberterroryzm i wojna w cyberprzestrzeni. Przedsmakiem tego był atak na Estońską infrastrukturę informatyczną po przygotowaniach do przeniesienia tzw. Brązowego Żołnierza, pomnika upamiętniającego sowieckich żołnierzy, poległych podczas „wyzwalania Tallina z rąk nazistów” w 2007 roku.
Uderzono na strony internetowe administracji publicznej, szkół, prasy, i największe estońskie banki, które musiały czasowo zawiesić świadczenie usług online. Te nowe narzędzia wykorzystane przez Rosję jako rozszerzenie nacisków dyplomatycznych dobitnie pokazały, że we współczesnym świecie atak na gospodarkę i infrastrukturę państwa nie wymaga użycia siły militarnej.
Jako rezultat właśnie w Estonii otwarto NATO Cooperative Cyber Defence Centre of Excellence skupione na rozwijaniu współpracy i metod obrony w cyberprzestrzeni. Co ciekawe, ataki w cyberprzestrzeni również kwalifikują się do uruchomienia artykułu 5. Traktatu Waszyngtońskiego, mogą być więc przyczyną do wdrożenia kolektywnej obrony przez sojusz, a więc także działań militarnych.
Estonia idzie o krok dalej i oprócz cyber zagrożeń dla świata realnego dostrzega także fizyczne zagrożenia dla swoich danych, dlatego zdecydowano o utworzeniu pierwszej na świecie "ambasady danych" - eksterytorialnego data center przechowujące dane wrażliwe, kluczowe dla funkcjonowania państwa i ulokowanego poza jego granicami. Wybór padł na Luksemburg. Immunitet obejmujący to data center przypomina te stosowane w odniesieniu do placówek dyplomatycznych, chroni więc przed ingerencją państwa-gospodarza.
W ten sposób Estonia wciąż zachowuje pełną kontrolę nad swoimi danymi, ale zabezpiecza się przed możliwością fizycznego ataku na swoje serwery, umożliwiając funkcjonowanie kluczowych obszarów e-państwa nawet w warunkach potencjalnej, realnej okupacji swojego terytorium czy klęsk żywiołowych.
http://www.dw.com/en/estonia-buoys-cyber-security-with-worlds-first-data-embassy/a-39168011
#ciekawostki #informatyka i trochę jak #epuap :)
@patool: To akurat jest bardzo słaby pomysł.
EDIT: ale reszta pomysłów wygląda spoko.
Nie wiem jak to jest w Estonii, ale
ogólnie da się zapewnić anonimowość przy technologii certyfikacji/tokenów.
Taki fragment kodu systemu powinien być open source z podpisem binariów od zaufanej
Wymień pojęcie waluty na symboliczny "głos", przygotuj portfele (aka listę wyborczą oraz arkusze to głosowania) + system dystrybucji arkuszy.
Ogólnie technologia blockchain i VPN z kluczami per obywatel miałaby tu pole do popisu.
- Napisanie i wdrożenie takiego systemu wymaga zaangażowania ogromnych środków i "know-how". Biorąc pod uwagę polską filozofię robienia przetargów i kryterium najniższej ceny to zaczął bym się bać.
-
@XtcMaster: Z jednej strony to prawda, że w małym kraju nie trzeba budować tych systemów w tak dużej skali, ale nie oszukujmy się, wszystkie te problemy już dawno są rozwiązane w skali znacznie większej niż potrzeby np. kraju wielkości Polski przez szereg firm. Duży kraj ma też dużo większe środki do dyspozycji i znacznie więcej do zyskania na tego typu innowacjach.
Kluczowe jest
DOKŁADNIE
Unikalności w technologii blockchain nie da się złamać. Nie można "dodrukować" informacji, czy sklonować. Jak pisałem hasło klucz "kryotowaluty".
https://en.wikipedia.org/wiki/Blockchain
Blockchain sprawdził by się na początek jako równoległy system glosowania. Zweryfikowałby działania OKW i PKW.
Wyborów w Polsce też nie się sfałszować na masową skalę, bo komisje składają się z ludzi z różnych partii, a w wyborach w 2014 jeszcze na dodatek PiS miał 25 tysięcy mężów zaufania (dodatkowo, oprócz członków komisji!), a i tak twierdził, że wybory były
Jest wiele opcji i nikt mi nie wmówi, że się nie da.
Po prostu dyskusja na wykopie o konkretnym rozwiązaniu jest bez sensu.
Bez odpowiedniego zespołu do wymyślenia rozwiązania nie ma sensu takie przepychanie. Ogólnie da się to zrobić.