Mirabelki! ʕ•ᴥ•ʔ Przedstawiam zmianę w moich włosach. Jeszcze nie jest idealnie, ale widać postęp. Pierwsze zdjęcie ze stycznia tego roku, dwa kolejne obecnie. Jak patrzę jak wcześniej wyglądały moje włosy to dziwię się sama sobie, że w ogóle wychodziłam gdziekolwiek z domu xD Nie wiem czemu były w takim stanie, bo ani nie używałam prostownicy, ani ich nie farbowałam. Zaczęłam co miesiąc obcinać zniszczone końcówki i przerzuciłam się na naturalne szampony (polecam markę Eco Laboratorie), co miesiąc robię wprasowywanie płynnej keratyny parownicą u fryzjerki, włosy suszę chłodnym nawiewem, rozczesuję je tylko na sucho, a na noc zaplatam warkocze. Najwięcej dało mi olejowanie 2x w tygodniu, już po kilku zabiegach włosy wyglądały dużo lepiej. Nadal nie osiągnęłam wymarzonego efektu lśniących włosów, ale przynajmniej te końcówki nie są takie paskudne. Wolniej się rozdwajają i są całkiem sprężyste jak sobie nimi macham.
@4minuty: Na suche włosy przed myciem nakładam maskę + olej winogronowy i olejek z Garniera odżywienie i blask. Wprasowywanie keratyny polega na tym, że fryzjerka do parownicy wlewa płynną keratynę i wprasowuje w nasze włosy. Im bardziej zniszczone włosy tym słabszy efekt to daje, mi po kilku razach efekt utrzymuje się już około 3 tygodni. Super to nawilża włosy :) Robi się co miesiąc i u mojej fryzjerki kosztuje 100zł.
@PrytaFatalna: przepiękne (ʘ‿ʘ) widać wielki postęp, zawsze takie relacje upewniają mnie w umieszczaniu olejowania w "świętej trójcy włosowej" razem z prawidłowym myciem i dbaniem o skórę głowy. Olej mieszasz z maską, czy nakładasz ją jako podkład i na to olej? Ciekawe z keratyną, świetnie Twoje włosy na nią reagują, a jakieś dodatkowe proteiny w pielęgnacji dorzucasz, czy już nie?
@wwwlosy_pl: Dziękuję (｡◕‿‿◕｡) Ale do Twoich mi jeszcze daleko! Mieszam w misce maskę z olejami, po 2 łyżki każdego i nakładam na suche włosy przed myciem. Nie dorzucam protein, myślisz że powinnam? W jakiejś masce czy jak najlepiej?
Mirabelki! ʕ•ᴥ•ʔ Przedstawiam zmianę w moich włosach. Jeszcze nie jest idealnie, ale widać postęp. Pierwsze zdjęcie ze stycznia tego roku, dwa kolejne obecnie. Jak patrzę jak wcześniej wyglądały moje włosy to dziwię się sama sobie, że w ogóle wychodziłam gdziekolwiek z domu xD Nie wiem czemu były w takim stanie, bo ani nie używałam prostownicy, ani ich nie farbowałam.
Zaczęłam co miesiąc obcinać zniszczone końcówki i przerzuciłam się na naturalne szampony (polecam markę Eco Laboratorie), co miesiąc robię wprasowywanie płynnej keratyny parownicą u fryzjerki, włosy suszę chłodnym nawiewem, rozczesuję je tylko na sucho, a na noc zaplatam warkocze. Najwięcej dało mi olejowanie 2x w tygodniu, już po kilku zabiegach włosy wyglądały dużo lepiej.
Nadal nie osiągnęłam wymarzonego efektu lśniących włosów, ale przynajmniej te końcówki nie są takie paskudne. Wolniej się rozdwajają i są całkiem sprężyste jak sobie nimi macham.
źródło: comment_HhXaWDu8eApEFhojEgRMlXnEBk2i1kVJ.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora
źródło: comment_N794kcHdPHjDMn3Nh7heHX7Sbz0RwUxq.jpg
PobierzOlej mieszasz z maską, czy nakładasz ją jako podkład i na to olej?
Ciekawe z keratyną, świetnie Twoje włosy na nią reagują, a jakieś dodatkowe proteiny w pielęgnacji dorzucasz, czy już nie?
Komentarz usunięty przez autora
Odżywia i daje efekt rozjaśnienia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
źródło: comment_zgSZRMDoUrjOsuPsAPMkaepjbdvUTVl5.jpg
Pobierzźródło: comment_77l6JNoYsCK2fiB95FUGMHWP0K5qh04z.jpg
Pobierz